fbpx

Makowiec

by Kucharka w baletkach

Zawsze wyczekuję Świąt i nie mogę się już doczekać tej rodzinnej, ciepłej atmosfery, siedzenia długo przy wigilijnej wieczerzy, pięknej choinki, rodzinnych spotkań i pierników. Dla mnie najlepszy czas to właśnie to oczekiwanie na Wigilię, przygotowywanie wszystkiego razem, zapachu ciast i innych smakołyków, zaganiania chłopaków do roboty, ubierania choinki, a przy tym mnóstwo śmiechu i miłości. A kiedy są już Święta jest też miło, ale to znak też, że ten przyjemny okres powoli dobiega końca i trzeba będzie znowu cały rok czekać… Te Święta były cudowne i rodzinne. Dzisiaj mam dla Was ostatni już w tym roku wigilijny przepis, a będzie to makowiec. Ja co prawda średnio za nim przepadam, bo mnie mak trochę denerwuje i zazwyczaj wolę zjeść kawałek sernika i piernika, ale jeżeli Wam drobinki maku nie przeszkadzają to zapraszam serdecznie, bo jest naprawdę przepyszny. A zresztą co to święta bez makowca?! ;p

Makowiec

(2 rolady)

~ 500 g mąki pszennej
~ 60 g drożdży świeżych (pokrojonych)
~ 200 g masła lub margaryny
~ 100 g cukru
~ 1 szklanka kwaśnej gęstej śmietany
~ 1 cukier waniliowy
~ szczypta soli

Masło rozpuszczamy i lekko studzimy. Wszystkie składniki umieszczamy w misce i wyrabiamy na jednolite ciasto. Odstawiamy na przynajmniej pół godziny do wyrośnięcia.

~ 1 puszka masy makowej (800 g) lub domowa masa makowa z 400 g mielonego maku

My przez wiele lat korzystałyśmy właśnie z takiej gotowej, ale warto zrobić masę makową domową, bo jest o niebo lepsza. Mogę Wam polecić duże ułatwienie, które odkryłyśmy w poprzednim roku, a mianowicie mak mielony, który wystarczy zagotować ma mleku z cukrem i wybranymi dodatkami (u nas głównie rodzynki, ale jeśli lubicie możecie wziąć więcej bakalii, skórki owoców itd.) i gotowe. Bardzo łatwo, szybko i bezstresowo, a różnica między takim makiem, a puszkowanym kolosalna.

Ciasto dzielimy na 2 części i obydwie rozwałkowujemy na prostokąt wielkości dużej blachy do pieczenia (ok. 35×25 cm). Na każdej rozsmarowujemy równomiernie masę makowa. Zwijamy w rolady i układamy na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia. Pieczemy ok. 1 godzinę w 180 stopniach. Studzimy. Polewamy lukrem lub polewą czekoladową (u nas ta pierwsza wersja króluje ;)). Smacznego :)

coś na dokładkę?

Skomentuj

Close