5 sposobów na zdrowsze gotowanie
Zdrowe gotowanie i jedzenie bardzo wielu osobom kojarzy się z jedzeniem mdłym, niesmacznym i generalnie niefajnym. A to bardzo głupie przekonanie wzięło się z tego, że po prostu ludzie mają tendencję do popadania w skrajności. Jednego dnia jedzą ociekającego tłuszczem burgera z podwójnym bekonem i serem, a następnego stwierdzają, że koniec z tym i na obiad gotują sobie pierś z kurczaka w bulionie z marchewki i pietruszki, która wychodzi im sucha i bez smaku. I się zniechęcają, znowu wracają do punktu wyjścia i czekają potem na początek kolejnego roku, żeby to błędne koło powtórzyć.
A prawda jest taka, że zdrowe gotowanie nie oznacza zabierania sobie pysznych dań, przyjemności z jedzenia i skazywania siebie na wieczną katorgę jedzenia gotowanej piersi z kurczaka w towarzystwie jarmużu posypanego nasionami chia (w sumie, jakby dobrze to danie przyprawić, to nie byłoby złe :p).
Zdrowe gotowanie tak naprawdę wymaga po prostu trochę sprytu, kombinowania i krzty kreatywności. I może być bardzo smaczne! Bo zdrowe nie oznacza złe!
A czasem bardzo trudno w to uwierzyć. Po dziś dzień mój tata (wytrawny mięsożerca i fan tradycyjnej polskiej kuchni) nie chce jeść nic wytrawnego, co robię, kiedy na jego pytanie „czy w tym jest boczek?” odpowiadam, że nie… A ostatnio na niedzielny obiad, podczas którego gotowane ziemniaki i kotlet schabowy dla moich chłopaków to świętość, przygotowałam pęczotto z pieczarkami i marchewką (dobra, mamie zabrakło ziemniaków, a mieliśmy niespodziewanego gościa :p). I ku mojemu wielkiemu zdziwieniu nawet mój tata je zjadł i brał dokładkę!
I morał z tego taki, że czasem nam się wydaje, że zdrowe to złe. A jak już pozbędziemy się tych bezsensownych uprzedzeń, zdrowe jedzenie może i musi być smaczne :>
A, żeby ułatwić Wam trochę przygotowywanie tego zdrowego jedzenia przygotowałam dla Was 5 prostych trików, od których możecie zacząć uzdrawiać swoją kuchnię. Każdy z nich możecie wdrożyć od razu i gwarantuję Wam, że na pewno ułatwią Wam życie i dadzą poznać zdrowe gotowanie z lepszej strony 😉
- Używaj pędzelka lub łyżki i wacika do natłuszczania patelni.
Oj, kiedy zaczynałam uczyć się zdrowo odżywiać, toczyłam nieustanne batalie z mamą, kiedy widziałam, ile oleju leje na patelnię. Ona mówiła, że trochę, że nie może się przypalić, że coś tam. A potem ten olej zostawał, mięso wcale nie było smaczniejsze, tylko bardziej tłuste, a ja z mamą patrzyłyśmy na siebie krzywo. Więc sytuacja nie była dobra. Ale ugryzłam temat z innej strony i przelałam jej olej do słoiczka, położyłam obok niego pędzelek i oświadczyłam, że od dzisiaj tak natłuszczamy patelnię. I się łatwo przyjęło. Takie to łatwe i ekonomiczne, a potrawy w ogóle nie tracą na smaku, jak użyjemy troszkę oleju zamiast pół butelki.
- Poznaj inne przyprawy niż sól.
Sól i pieprz to oczywiście najbardziej popularny duet w kulinariach i bez niego się nie da. Ale wiadomo tez, że nadmiar soli nie jest dobry dla naszego organizmu (między innymi źle działa na nerki, zatrzymuje wodę w organizmie czy przyczynia się do drażliwości układu nerwowego). Solić trzeba, ale rozsądnie! Bo przecież wspaniałego smaku mogą dodać dziesiątki innych przypraw, których do wyboru do koloru na półkach w sklepie. Na początek warto pokombinować ze słodką i ostrą papryką (do gulaszy), ziołami prowansalskimi (do jajecznicy, makaronu z szynką parmeńską, spaghetti) czy curry (mięso z drobiu, ryby, białe sosy). I używanie czegoś więcej niż sól i pieprz pozwoli Wam się poczuć jak prawdziwy profesjonalny kucharz :>
- Podczas smażenia podlewaj mięso bulionem (lub wodą od biedy :p).
Najczęściej, kiedy mięso zaczyna już się prawie przypalać dodaje się do niego więcej tłuszczu i jedzie się dalej. Ale to niezbyt zdrowa metoda. Nie zachęcam do smażenia mięsa bez tłuszczu (chyba, że jest bardzo tłuste albo macie bardzo dobrą teflonową patelnię, na której się da), ale 1-2 łyżki starczą, żeby dać fajny posmak, a podlanie bulionem sprawi, że mięso będzie bardziej miękkie i bardziej soczyste. Wydaje mi się, że takie podlewanie olejem to trochę wpojona zasada, ale można rozwiązać to zdrowiej i lepiej ;)
- Gotuj zdrowo z pomysłem.
Wiele ludzi sądzi, że zdrowe jedzenie ogranicza się do plastra sałaty z kropelką oliwy i plasterka pomidora, a tak naprawdę, kiedy choć przez 5 minut zanurkujecie w internetach w poszukiwaniu zdrowych przepisów znajdziecie takie dania i połączenia, o których Wam się nie śniło. Zacznij od najprostszych:
- Poznaj moc awokado – posmaruj nim kanapkę albo zmieszaj z ugotowanym makaronem razem z parmezanem. Zrób z niego czekoladową nutellę albo inną pyszną pastę. Awokado jest przecudowne i sama kiedyś od niego stroniłam, a dzisiaj kupiłam 3 sztuki i pewnie za 2 dni pójdę po następne :p,
- Zacznij piec warzywa – szczególnie polecam pieczoną paprykę podaną z fetą, pieczone marchewki podane z tahini albo pieczoną pietruszkę podaną z miodem,
- Zamiast kupować frytki z paczki zrób własne – pokrój ziemniaki na słupki, wymieszaj z łyżką oleju, rozłóż na blaszce i piecz 30-40 minut w 200 stopniach, ja uwielbiam <3,
- Spróbuj połączeń warzywno owocowych – marchewka cudnie pasuje z bananem czy jabłkiem, a cukinia z jabłkiem i cynamonem to bajka. Możesz wypróbować je w plackach czy owsiance ;)
- Spróbuj różnych past zamiast kupnego pasztetu (lub upieczwłasny pasztet, choć to już wymaga trochę więcej zachodu) – posmakuj pasty z soczewicy, hummusu czy z suszonych pomidorów. Bardzo polecam zrobić je w domu, bo naprawdę nie wymagają ani czasu ani wiele zachodu, a jeżeli już bardzo nie to chociaż spójrz na skład, żeby był jak najbardziej zdrowy (czyli bez dziwnie brzmiących składników ;p),
- Zamiast po raz setny gotować ziemniaki na obiad spróbuj ugotować kasze jaglaną (lub pęczak). Ale nie podawaj jej takiej od razu z garnka, bo można się zniechęcić! Podsmaż na odrobinie masła klarowanego cebulkę, wrzuć troszkę curry i ostrej papryki. Wrzuć kaszę jaglaną i wymieszaj. Dodaj ewentualnie ser. Gwarantuję, że taka będzie supersmaczna!
A potem to już płyń i odkrywaj dalej, jaka zdrowa kuchnia może byś smaczna!
- Korzystaj z mrożonek w nie-sezonie.
Sezon na świeże warzywa jest cudowny i powinniśmy z niego korzystać, ile się da, bo później przychodzi zima zła i ciężko nie dodawać warzyw do potraw. A warto zauważyć, że te mrożonki powstały prawie na pewno w sezonie, bo wtedy po prostu określone warzywa są najtańsze. Korzystaj więc z nich, bo nie dość, że można upolować je po dobrych cenach to mrożenie nie pozbawia je smaku i dobrego działania na nasz organizm. A to też duże ułatwienie i usprawnienie pracy, kiedy nie musimy siekać warzyw 😉
5 komentarzy
Mój tato również niechętnie podchodzi do potraw, których nie zna takich jak gołąbki z kasza jaglaną i pieczarkami, warzywne tarty, pierogi z soczewicą, bigos bez mięsa… mama chętnie próbuje i niejednokrotnie jej smakuje ale podejście taty wynika z niewiedzy… niektórzy boją się tego czego nie znają – szkoda, ze nie chcą nawet spróbować.
Aby zdrowo i smacznie gotować wcale nie trzeba rezygnować z tego co się lubi, wydawać dużo pieniędzy, kupować eko, bio itd. Wystarczy pomyśleć, ruszyć głową ale ludzie o tym zapominają. Dobrze, że o tym piszesz :) ;)
Oo dziękuję :) Właśnie te chłopaki to już tak chyba mają, że jak się do czegoś przyzwyczają to nie chcą potem nic nowego poznać… Dobrze, że mamy mamy :D Dokładnie! Zdrowe jedzenie i gotowanie kojarzy się z wysokimi wydatkami, a to tylko mit :)
Niestety nie każda Mama jest otwarta na nowe smaki ;P
Jestem zdanie, że zdrowe gotowanie wcale nie musi być skomplikowane. Wystarczy czasem ugotować bardzo proste potrawy jak ryż czy kasza i połączyć z warzywami :)
Triku ze smarowaniem patelni pędzelkiem nie znałam a chyba pora wprowadzić!!
A do awokado miałam już tyle podejść, że to chyba jednak nie dla mnie :D Może kiedyś! Tak samo z tofu xd
Ale jest przecież tyle innych wspaniałości na tym świecie, że to nie problem :D
Buziaki, Yana