Od wielu lat myślałam, że najbardziej z zup lubię kremy, które zazwyczaj są sycące, idealnie zbalansowane i pożywne. Z brokułów, buraków czy pomidorów, wszystkie są cudowne. A potem wpadłam na tą zupę na Jadłonomii i pamiętając o cudownej zupie z soczewicy, która również podbiła moje serce, stwierdziłam, że pora na coś nowego. I teraz mam zagwozdkę, bo harira, czyli marokańska zupa z ciecierzycy i soczewicy całkowicie dorównuje swoim zmiksowanym koleżankom. Harira jest bardzo aromatyczna, sycąca, kojąca, po prostu wspaniała. I dodatkowo całkowicie wegańska. Harira, czyli marokańska zupa z ciecierzycy i soczewicy to jedna z najlepszych zup, jakie miałam okazję kiedykolwiek jeść. Polecam serdecznie!
Harira, czyli marokańska zupa z ciecierzycy i soczewicy
(2 porcje)
~ 50 g soczewicy zielonej
~ 50 g soczewicy czerwonej
~ 1 puszka ciecierzycy (240 g po odsączeniu) lub 100 g suchej ciecierzycy (moczymy przez noc i gotujemy ok. 1 godzinę do miękkości)
~ ok. 750 ml wody
~ 1 cebula
~ 1 duża marchewka
~ 1 duży pomidor
~ 2-3 łyżki przecieru pomidorowego
~ 1/2 łyżeczki cynamonu
~ 1/2 łyżeczki papryki słodkiej
~ 1/4 łyżeczki ostrej papryki
~ 1/2 łyżeczki kminu rzymskiego
~ sól, pieprz
~ 1 mały pęczek natki pietruszki
~ 1-2 łyżki oliwy
Na oliwie podsmażamy cebulę i dodajemy pokrojoną w plasterki marchewkę. Smażymy 2-3 minuty i dodajemy pokrojonego drobno pomidora. Smażymy dodatkowe 2-3 minuty.
Przyprawiamy papryką, cynamonem i kminem rzymskim. Dodajemy obydwie soczewice i wlewamy wodę. Zagotowujemy i dusimy na średnim ogniu ok. 30 minut.
Następnie dodajemy przecier (w razie potrzeby dolewamy troszkę więcej wody). Mieszamy dokładnie i wrzucamy ciecierzycę.
Solimy i pieprzymy do smaku, a następnie wrzucamy posiekaną natkę pietruszki. Trzymamy jeszcze chwilkę na ogniu i przekładamy porcje do miseczek. Smacznego :)
3 komentarze
Fantastyczna zupa! Pokochałam ją od pierwszej kolacji podczas podróży do Maroka. Muszę kiedyś wykorzystać Twój przepis i zrobić ją w domu :)
Pozdrawiam i zapraszam do siebie
https://niezbednikdomowy.blog.pl
Cudny przepis, zapisuję i skorzystam najszybciej jak się da bo aż skręca mnie z ciekawości jak smakuje :)
Harira to zdecydowanie jedna z moich ulubionych zup :)