Ostatnio moi znajomi zapytali mnie od kiedy jestem weganką. Spojrzałam na nich z konsternacją „Yyyy nie jestem”. „A bo cały czas ostatnio wegańskie tylko na Twoim blogu to już myśleliśmy, że poszłaś na całość”. I choć na całość nie poszłam to fakt faktem kuchnię wegańską uwielbiam – oczywiście dobrą kuchnię wegańską, nie smutną sałatkę z sałaty, pomidorów skropionej oliwą. Staram się ograniczać mięso do 2-3 razy w tygodniu (co jak dowiedziałam się ostatnio idealnie wpasowuje się w nowy trend żywieniowy, czyli fleksitarianizm), a jak już przygotowuję danie mięsne staram się, żeby było naprawdę wyjątkowe. I tak oto powstał tagine z wołowina i batatami. Bardzo aromatyczny, z dużą ilością kolendry, miękkiego mięsa, słodkich batatów i lekko pikantny dzięki papryczce chili. Nazwanie tego dania tagine to bardzo duże uproszczenie, bo niestety nie mam specjalnego naczynia do przygotowywania tagine, ale i bez niego wychodzi naprawdę cudowne. Tagine z wołowiną i batatami potrzebuje troszkę czasu, żeby nasiąknąć wszystkimi aromatami, żeby mięso i bataty stało się miękkie, ale cierpliwość w tym wypadku naprawdę popłaca. Zapraszam więc na przepyszne tagine z wołowiną i batatami :)
Tagine z wołowiną i batatami
(2 porcje)
~ 1 cebula
~ 1-2 ząbki czosnku
~ 1 papryczka chili
~ 1 gruby plaster wołowiny (u mnie polędwica, ok. 300 g)
~ 1 mały batat (ok. 250 g)
~ 3 średnie pomidory (ok. 500 g)
~ 1 szklanka bulionu(może być z kostki ;))
~ 1 łyżka przyprawy ras-al-hanout
~ 1 łyżeczka słodkiej papryki
~ sól, pieprz
~ 1-2 łyżki oleju
~ 1 mały pęczek świeżej kolendry
Posiekaną cebulę, przeciśnięty przez praskę czosnek i posiekaną papryczkę chili (bez pestek i wewnętrznych jasnych włókien) podsmażamy na rozgrzanym oleju. Gdy cebula się zeszkli przekładamy całość na talerz, a na tą samą patelnię wrzucamy pokrojone w paski mięso. Smażymy dosłownie 2-3 minutki, żeby mięso lekko się zarumieniło i wrzucamy cebulę z czosnkiem i papryką, obranego i pokrojonego w kostkę batata oraz posiekane drobniutko pomidory. Przyprawiamy ras-al-hanout, papryką, solą i pieprzem. Wszystko mieszamy, chwilkę smażymy, a następnie zalewamy szklanką bulionu. Dusimy na średnim ogniu ok. 1-1,5 godziny, aż mięso i warzywa zmiękną. Po tym czasie w razie potrzeby doprawiamy jeszcze solą i pieprzem. Wyłączamy ogień i na wierzchu sypiemy posiekaną świeżą kolendrą. Podajemy z ugotowanym kuskusem / kaszą jaglaną / ryżem oraz jogurtem. Smacznego :)
1 komentarz
Weganka czy nie – ważne aby słuchać swojego ciała i organizmu. Fajnie, że mimo iż jesz mięso (nie ważne jak często) promujesz różną kuchnię – każdy znajdzie coś dla siebie :)