Pamiętam, że właściwie od małego nie przepadałam za ziemniakami. Mama zawsze podawała je ugotowane na obiad jako dostawkę i dość szybko wypadły z moich łask. Czasem też lądowały u nas w postaci placków ziemniaczanych, które posypywaliśmy cukrem i akurat to danie to takie moje comfort food z dzieciństwa. Ale lubiłam je głównie dlatego, że byłam dzieckiem, były słodkie, smaczne i nie było czuć ziemniaków… A dzisiaj, po wielu eksperymentach w kuchni, w końcu doceniłam te warzywa i chyba właśnie w postaci placków najbardziej, tyle tylko, że na wytrawnie – tym razem jako placki ziemniaczane z pieczarkami. Bardzo łatwe, szybkie i sycące. A składniki są raczej uniwersalne, więc każdemu powinny przypaść do gustu. Zapraszam serdecznie na placki ziemniaczane z pieczarkami :)
Placki ziemniaczane z pieczarkami
(10 sztuk)
~ 400 g obranych ziemniaków
~ 400 g pieczarek
~ 1 jajko
~ 1 łyżka mąki (ok. 20 g)
~ sól, pieprz
~ olej do smażenia
Ziemniaki i pieczarkami ścieramy osobno. Odciskamy z nich dokładnie soki, a następnie łączymy. Dodajemy jajko i mąkę. Solimy i pieprzymy, a następnie dokładnie mieszamy.
Rozgrzewamy patelnię natłuszczoną olejem (fajnym trikiem jest wlanie małej ilości oleju do słoiczka, maczania w nim pędzelka i smarowania patelni ;)). Smażymy placki z każdej strony po ok. 2-3 minuty. Podajemy z sałatką. Smacznego :)
3 komentarze
Placki ziemniaczane jadłam ze śmietaną ale bez cukru… lubiłam bo to było coś innego od ziemniaków i wieprzowiny,która praktycznie codziennie była na obiad (czasem były pierogi ruskie lub gołąbki z ryżem i mięsem, ktorych również nie lubiłam… nigdy nie przepadałam za mięsem)
Świetne połączenie – dziękuję za udział w akcji :)I prosze o przepis na suróweczkę :D
Ja sobie nie wyobrażam jedzenia placków ziemniaczanych na słodko :D z pieczarkami bardzo fajnie :)
Dawno nie jadłam placków ziemniaczanych, a w sumie może jadłam je ze 2 razy w życiu, z cukrem. Kiedyś muszę wypróbować z pieczarkami, wyglądają pysznie ;)