Wegański pasztet z soczewicy z żurawiną
Jeszcze nie wiem, co dokładnie pichcimy z mamą na Święta. Wiemtylko, że będzie mazurek z masłem orzechowym i puszysta babka piaskowa. Ale w tym roku jedna rzecz jest pewna: będzie pasztet! Ostatnimi czasy kombinowałam już z wersjami wegetariańskimi i wegańskimi, więc na pewno którąś z nich wykorzystam, a może i wleci jeszcze jakiś bardziej tradycyjny mięsny, bo te smaki też trzeba poznać :D U mnie nie było nigdy tradycji „pasztetowania” na święta, więc czas, żeby ją zacząć :> I właśnie dzisiaj mam dla Was propozycję na wegański pasztet z soczewicy z żurawiną, kolejny wegański pasztet po jaglanym i batatowym. Ten wypatrzyłam na Jadłonomii, a połączenie soczewicy i żurawiny próbowałam już raz w cudownym veganburgerze i wiedziałam, że musi być smaczny. I był naprawdę świetny! Myślę, że „niewiedzących” mógłby nawet trochę oszukać, bo można naprawdę łatwo uwierzyć, że jest z mięsa. Jest bardzo wyrazisty w smaku, sycący i idealnie skomponowany. Absolutny hit wśród pasztetów wegańskich :) Tylko w sumie każdy pasztet, który dotąd robiłam wychodził przepyszny, więc teraz mam dylemat, który zrobić na święta :p
Wegański pasztet z soczewicy z żurawiną
(keksówka 20×11 cm)
~ 200 g zielonej soczewicy
~ 100 g suchej kaszy jaglanej
~ 1-2 łyżki oleju
~ 1 duża cebula
~ 2 liście laurowe
~ 2 goździki
~ 2 ziela angielskie
~ 0,5 łyżeczki majeranku
~ 0,5 łyżeczki cząbru
~ 0,5 łyżeczki lubczyku
~ 1 garść suszonej żurawiny
~ sól, pieprz
Soczewicę oraz kaszę ugotować osobno do miękkości. Ostudzić, a następnie zmiksować w blenderze razem na gładką masę.
Cebulę posmażyć na oleju. Dodać liście laurowe, goździki i ziele angielskie. Smażyć kilka minut, aż cebula będzie miękka. Wyjąć liście, goździki i ziele. Dodać soczewicę i kaszę jaglaną. Wrzucić resztę przypraw i dobrze wymieszać. Wrzucić żurawinę, zamieszać i przełożyć do keksówki. Piec ok.40-50 minut w 180 stopniach. Studzić przez kilka godzin. Smacznego :)
JA ostatnio mam pecha do pasztetów ;/
świetny pasztet, a szczególnie podoba mi się ten dodatek żurawiny :)
najlepszy! robiłam go na Boże Narodzenie i teraz mogłabym ciągle piec :D
Bardzo mi się podoba to połączenie, chętnie bym zjadła.
Ostatni z soczewicy i pieczarek był suchy i sie rozleciał mimo iz dodałam "jajko z siemienia" i olej ;/
Świąt Wielkanocnych, ciepłych, rodzinnych i radosnych (bo smaczne to będą na 100%) i dzieki za podzielenie się pasztetowym przepisem – bardzo się przyda :)
bardzo ciekawe połączenie, bardzo mi się spodobało :)
Też go robiłam. Zachwycił mnie smakiem i prostotą. Dziś znów go piekę, ale zamiast żurawiny dodałam pieczarki ;)