fbpx

Sasznie z twarogiem

by Kucharka w baletkach

Jak pisałam niedawno – odrywam ziemniaki na nowo i dzisiaj mam dla Was kolejny tego przykład.  Na to danie wpadłam w jakiejś gazetce i stwierdziłam, że skoro polskie pierogi ruskie uwielbiam to białoruskie sasznie z twarogiem też na pewno mi przypadną do gustu. I w ogóle się nie myliłam! Z pozoru wydają się dość trudne, ale ich przygotowanie to tak naprawdę wymieszanie paru składników i uformowanie w dłoniach, więc na pewno dacie radę ;) A jak macie już ugotowane wcześniej ziemniaki to przygotowanie zajmie max. 15 minut, co chyba często jest bardzo przydatne, kiedy wracamy głodni i nie chce nam się długo stać w kuchni ;> I to pierwsze moje danie kuchni białoruskiej, którą na pewno lepiej zgłębię w najbliższym czasie. A tymczasem zapraszam na przepyszne, sycące i oryginalne kotlety z niespodzianką w środku. Na pewno sasznie z twarogiem i Wam posmakują ;)

Sasznie z twarogiem

(2 porcje)

~ 400 g obranych ziemniaków
~ 1 jajko
~ 1 łyżka mąki (ok. 25 g)
~ 100 g twarogu półtłustego
~ 1 dymka ze szczypiorkiem
~ sól, pieprz

Ziemniaki gotujemy i studzimy. Ugniatamy na gładką masę. Mieszamy z jajkiem, mąką oraz szczyptą soli i pieprzu.
Twaróg rozdrabniamy i mieszamy z posiekaną dymką ze szczypiorkiem, solą i pieprzem. Dokładnie mieszamy (możecie wlać odrobinkę wody, żeby lepiej się spoiło wszystko ;)).
Ciasto ziemniaczane dzielimy mniej więcej na 8 części. Bierzemy pierwszą do ręki, nakładamy farsz i nakładamy górą obklejając tak, żeby twaróg był w środku i formując kotlet. Robimy tak 4 razy. Smażymy na patelni z rozgrzanym olejem z każdej strony po ok. 5 minut. Podajemy z surówkami (u mnie tradycyjnie upieczone starte buraki, jeszcze mi się nie znudziły ;p). Smacznego :)

coś na dokładkę?

8 komentarzy

Ervisha 30 października 2015 - 10:11

To takie kotlety z ziemniaków – uwielbiam ;)

Odpowiedz
Niemodelka 30 października 2015 - 14:43

czasami jak zostanie mi puree z ziemniaków, to robię po prostu kotlety z niego :) a teraz już wiem, że można dodać twaróg i będą jeszcze pyszniejsze!

Odpowiedz
Sosna 30 października 2015 - 18:07

Jak malowane :D

Odpowiedz
Ania S 30 października 2015 - 20:48

Pysznie wyglądają, lubię takie przypieczone kotleciki, które nie ociekają tłuszczem :)

Odpowiedz
Aleksandra Fic 30 października 2015 - 21:38

Zapewne smakują obłędnie ;)

Odpowiedz
Anulla 1 listopada 2015 - 12:38

tego dania nie znam, kuchnia wschodnia naszych sąsiadów jest mi odległa, chyba pora to zmienić :)

Odpowiedz
Uma 5 marca 2021 - 12:43

Melduję, że zrobione i zjedzone! Mniamuśne! :) najlepsze, gdy są bardzo gorące z częściowo płynnym serem :)

Odpowiedz
pinkyyy 6 marca 2021 - 12:59

Ale super, że smakowały <3 Ja też właśnie uwielbiam, kiedy są jeszcze ciepłe, ale czasem u mnie się to kończy poparzonym językiem :D

Odpowiedz

Skomentuj

Close