Mam wrażenie, że większość moich studenckich obiadów stanowiły makarony. Szybkie, łatwe i tanie – czegomogłam wtedy chcieć więcej? A żeby się szybko nie znudziły trzeba było kombinować i wymyślać coraz to nowe, więc jeszcze niedawno wydawało mi się, że już przyrządziłam makarony ze wszystkimi możliwymi sosami i dodatkami świata. Właśnie – wydawało mi się, dopóki nie poznałam połączenia dyni piżmowej i tofu wędzonego i nie przygotowałam tagliatelle z dynią i tofu wędzonym. Dynia piżmowa to zdecydowane moja ulubiona odmiana dyni i nie ma tygodnia w sezonie dyniowym bez niej w mojej kuchni. A jej połączenie z tofu wędzonym to strzał w dziesiątkę. Tagliatelle z dynią i tofu wędzonym zaskakuje delikatnością, lekką słodyczą połączoną z wędzonym posmakiem. Bardzo nietypowe, ale tym bardziej warte spróbowania. I nawet mój niewegetariański S. wcinał jak szalony, więc myślę, że to już mówi samo za siebie ;)
Tagliatelle z dynią i tofu wędzonym
(2 porcje)
~ 100-150 g makaronu tagliatelle
~ ok. 250 g puree z dyni piżmowej (ok. 300-350 g dyni piżmowej upiec w piekarniku nagrzanym do 200 stopni do miękkości, ostudzić i zblendować na puree)
~ ½ łyżeczki czosnku granulowanego
~ sól, pieprz
~ 1 kostka tofu wędzonego (180 g)
~ 1 łyżeczka oleju kokosowego
~ 4 łyżki startego parmezanu
~ 1 garść natki pietruszki
Puree z dyni miksujemy z 5-6 łyżkami wody, czosnkiem, solą i pieprzem. Makaron gotujemy al dente wg przepisu na opakowaniu.
Tofu kroimy w kosteczkę i podsmażamy na rozgrzanym oleju kokosowym. Gdy zrobi się rumiane dodajemy puree dyniowe, 3 łyżki startego parmezanu i posiekaną natkę pietruszki. Mieszamy trzymając na ogniu ok. 3-4 minuty. Po tym czasie wykładamy porcje na talerze i posypujemy resztą startego parmezanu. Smacznego!
1 komentarz
Ładne kolorki :)