Mazurki pojawiły się w naszym domu dopiero kilka lat temu i prawdę powiedziawszy swojego pierwszego mazurka jadłam dopiero w liceum. Ale odkąd zaczęłam je piec są obowiązkowym punktem każdej Wielkanocy, ale zdecydowanie wolimy je w mniej tradycyjnych wersjach, bo kajmakowy wydaje nam się jakiś zbyt banalny, choć bardzo smaczny ;) I w poszukiwaniu czegoś oryginalnego trafiłam na mazurek z masłem orzechowym i czekoladą, który łączy słony i słodki smak robiąc to w mistrzowski sposób. Najpierw nie wydawał mi się najlepszym pomysłem, ale okazał się przecudowny. Upieczony pierwszy pierwszy raz zniknął w 2 godziny, bo nie można było mu się oprzeć. A szczególnie przez wielbicieli masła orzechowego, których w mojej rodzinie nie brakuje. Ale mazurek z masłem orzechowym, solonymi orzeszkami i czekoladą na pewno nie zawiedzie nikogo – ten smak pamięta się później bardzo długo i jeszcze bardziej chce się do niego wracać ;)

Mazurek z masłem orzechowym, solonymi orzeszkami i czekoladą

Ciasto:
~ 150 g mąki
~ 75 g cukru pudru
~ 100 g masła
~ 1 żółtko
~ 1/2 łyżki kwaśnej śmietany

Wszystkie składniki wrzucamy do miski i zagniatamy szybko na ciasto. Owijamy w folię spożywczą i wstawiamy do lodówki na 1 godzinkę. Po tym czasie piekarnik rozgrzewamy do 200 stopni, a ciastem wylepiamy dno i boki (nisko) tortownicy. Nakłuwamy widelcem i pieczemy ok. 20 minut.

Wierzch:
~ 50 g masła orzechowego
~ 100 g serka mascarpone (w wersji light można użyć zmielonego trzykrotnie twarogu)
~ 75 g białej czekolady
~ 100 g orzeszków ziemnych lub nerkowców solonych
~ 75 g mlecznej czekolady

Białą czekoladę roztapiamy w kąpieli wodnej (do garnka wlewamy wodę i ją zagotowujemy, nad nim umieszczamy blaszany rondelek, do którego wkładamy czekoladę i mieszamy, aż się cała roztopi) . Serek i masło orzechowe mieszamy dokładnie łyżką do połączenia. Dodajemy lekko przestudzoną czekoladę i mieszamy do uzyskania jednolitej konsystencji. Wykładamy na upieczone ciasto. Na wierzchu układamy orzeszki.

Mleczną czekoladę również roztapiamy w kąpieli wodnej i wylewamy na wierzch mazurka. Odstawiamy do stężenia. Smacznego :)