Maj się już powoli kończy, a z nim ricottowa akcja. Ja jeszcze mam dla Was jedną propozycję, a potem już postaram się bardziej sezonowo działać, a już mam przygotowane parę propozycji na młodą kapustę czy szparagi (ale to już chyba wiecie ;p). Jak już kiedyś pisałam, rzadko miałam do czynienia z robieniem klusek czy pierogów, więc nie jestem jeszcze w tym biegła, ale powoli się uczę. Tym razem postanowiłam dać szansę włoskim kluseczkom gnocchi z ricotty. Odmian gnocchi jest wiele, można je zrobić też z ziemniaków, a bardzo popularna jest również wersja ze szpinakiem i ricottą. Ja zdecydowałam się na tą, w której prym wiedzie ricotta i choć może nie wyglądają perfekcyjnie, to są takie delikatne i mięciutkie, że smak wynagradza wszystko! Gnocchi podawać można na wiele sposobów – polane klasyczną zasmażką z bułki tartej, z pomidorowym sosem, na podsmażonym szpinaku posypane serem czy w sałatce. Ja właśnie zdecydowałam się na sałatkę, bo ostatnio nie mogę żyć bez szynki parmeńskiej, a podsmażona i chrupiąca to już cudo! Polecam gorąco :)
Gnocchi z ricotty w sałatce
(2 porcje)
Gnocchi:
~ 250 g ricotty
~ 125 g mąki pszennej (u mnie razowa)
~ 1 jajko
~ szczypta soli
Wszystko razem łączymy. W razie potrzeby dosypujemy trochę mąki (ale starajmy się nie za dużo, bo nie będą miękkie! ciasto będzie trochę klejące,ale to nic ;)). Dzielimy na 3 części i z każdej formujemy wałek. Nożem kroimy na kluseczki, na których widelcem odciskamy wzorek.
Zagotowujemy wodę w garnku i ją solimy. Wrzucamy kluseczki i gotujemy je ok. 2 minut (2 minuty od momentu, kiedy woda ponownie się zagotuje, a nie kiedy wrzucimy gnocchi ;)).
~ 1 opakowanie mieszanki sałat z rukolą
~ 3-4 plastry szynki parmeńskiej (wrzuconych na rozgrzaną patelnię, żeby stały się chrupiące ;))
~ 2 pomidory
~ 3-4 łyżki majonezu/jogurtu
~ sól, pieprz
Mieszankę sałat mieszamy z pokrojonymi w kosteczkę pomidorami, majonezem i jogurtem. Solimy i pieprzymy. Wrzucamy gnocchi i delikatnie mieszamy. Wykładamy porcje na talerze i na wierzchu układamy szynkę parmeńską. Smacznego ;)
3 komentarze
Bez szynki mogę zjesć :)
Podobnie jak ja :D
Ale muszą być delikatne w smaku!