Tradycyjna karpatka to ciasto, które pojawiało się u nas rzadko, ale zawsze budziło ogromną ekscytację.
I okazało się, że cały czas tak się dzieje, a karpatka przeżywa u nas ostatnio swój renesans. Najpierw przygotowałam ją na urodziny, potem została zamówiona na Boże Narodzenie, a w tym roku już wiem, że będzie na Wielkanoc.
Generalnie moja rodzina jest bardzo przywiązana do swoich ulubionych smaków. Kiedyś bolało mnie, że niezbyt są chętni na nowe smaki i eksperymenty. Od czasu do czasu próbuję przemycać coś nowego, a czasem nawet to nowe się dobrze przyjmuje.
Patrząc tylko na Wielkanoc, to w dzieciństwie mazurki w ogóle się nie pojawiały u nas w domu. A teraz już jest to wręcz nie do pomyślenia. Co roku więc robię nasz ulubiony mazurek orzechowy bez cukru, mazurek jogurtowy z migdałami czy oryginalny mazurek pomarańczowy.
Czasem też, w ferworze gotowania, pojawi się u nas roślinny pasztet. Ja uwielbiam roślinny pasztet z selera. Chociaż, tak naprawdę, każdy który znajdziesz na blogu jest naprawdę przepyszny. I moim zdaniem dużo smaczniejszy i ciekawszy niż tradycyjne mięsne pasztety.
Jednak, obok tych wszystkich nowości musi być też klasyka. Jak właśnie przepyszna kremowa karpatka.
Tradycyjna karpatka to ciasto na każdą okazję

Karpatka to takie ciasto, którego ciężko nie lubić. W końcu jest tu delikatne ciasto wypełnione słodkim lekko waniliowym kremem, które wręcz rozpływa się w ustach. A posypane dodatkowo ciutką cukru pudru smakuje jeszcze lepiej.
Takie tradycyjne ciasto jest więc idealne nie tylko dla dorosłych, ale też dzieci. Sprawdzi się więc nie tylko na święta wielkanocne czy święta bożonarodzeniowe, ale również imprezy urodzinowe czy po prostu jako ciasto na niedzielę. Nikt nie będzie narzekać, że nie lubi tego owocu czy tamtego, a w karpatce nie ma czego nie lubić ;)
Choć ciasto parzone czy krem budyniowy mogą brzmieć onieśmielająco, podążając krok po kroku, na pewno się uda i nie warto rezygnować bez spróbowania. Moja mama zawsze ma opory przed robieniem kremu budyniowego. Jednak, wymaga on po prostu cierpliwości i delikatności. Bez pośpiechu z uważnością na pewno wyjdzie idealny.
Zapraszam, klasyczna karpatka to ciasto na każdą okazję!

SKŁADNIKI
Ciasto parzone:
- 250 ml wody
- 125 g masła
- 150 g mąki pszennej
- 5 jajek
Krem budyniowy:
- 800 ml mleka 2%
- 50 g cukru
- 1 łyżeczka ekstraktu z wanilii
- 1 jajko
- 1 żółtko
- 40 g mąki ziemniaczanej
- 20 g mąki pszennej
Wykończenie:
- 400 g masła
- cukier puder do podania
PRZYGOTOWANIE
Ciasto parzone:
- Masło i wodę umieszczamy w rondelku i podgrzewamy, aż zacznie się gotować.
- Wsypujemy mąkę, zmniejszamy ogień i mieszamy, aż powstanie gęsta masa bez grudek. Zdejmujemy z palnika i dokładnie studzimy.
- Piekarni rozgrzewamy do 200 stopni.
- Do masy wbijamy pojedynczo jajko, miksując po dodaniu każdego. Miksujemy, aż uzyskamy klejące się ciasto bez grudek i dzielimy na 2 części.
- Pierwszą część wykładamy na blaszkę wyłożoną papierem do pieczenia rozsmarowując je łyżką lub szpatułką (będzie klejące) i pieczemy ok. 25 minut w rozgrzanym piekarniku, aż się ładnie zarumieni.
- Tak samo pieczemy drugą część, a następnie obydwie studzimy.
Krem budyniowy:
- 300 ml mleka wlewamy do wysokiego naczynia. Dodajemy jajko, żółtko oraz mąki. Miksujemy do połączenia i odstawiamy.
- 500 ml mleka wlewamy do rondelka. Dodajemy cukier i ekstrakt. Zagotowujemy.
- Gdy mleko zacznie się gotować, wlewamy wcześniej przygotowaną masę i mieszamy trzepaczką, aż budyń zgęstnieje. Gdy już uzyskamy budyń, zdejmujemy z ognia i porządnie studzimy.
Wykończenie:
- Gdy budyń jest już przestudzony, w misie miksera ucieramy pokrojone na kawałki masło.
- Stopniowo, w kilku turach, dodajemy budyń miksując za każdym razem (jeżeli krem zaczął by się wkręcać w mikser, przerywamy na chwilę, pozwalamy opaść, mieszamy łyżką i kontynuujemy).
- Gdy uzyskamy krem wykładamy go na pierwszy blat wygładzając wierzch szpatułką. Przykrywamy drugim blatem lekko dociskając.
- Schładzamy w lodówce przynajmniej 2 godziny, a najlepiej całą noc.
- Przed podaniem posypujemy cukrem pudrem. Smacznego!