fbpx

Zdrowe naleśniki a la banoffee pie bez cukru

by Kucharka w baletkach

Zdrowe naleśniki a la banoffee pie bez cukru chodziły mi po głowie już cały tydzień. Jednak, po majówce nie miałam weny do niczego. Zalałam daktyle na karmel w poniedziałek i tak postały sobie w lodówce do czwartku. Dopiero wtedy zrobiłam z nich użytek… Generalnie w tym tygodniu moim największym osiągnięciem kulinarnym były tosty z mozzarellą podane z awokado. Jednak spokojnie – powoli wracam już na kulinarne tory ;)

Te zdrowe naleśniki a la banoffee pie bez cukru są tego idealnym przykładem. Są takie pyszne, kaloryczne, słodkie i kremowe, że mogą zastąpić każdy deser. Co więcej, mają w sobie tylko naturalny cukier można nawet sobie zaserwować takie na weekendowe śniadanie – idealny początek weekendu gwarantowany ;)

Użyłam do nich naleśników pełnoziarnistych. Jednak, z mąki pszennej czy z każdej innej też będą ok. Ja robiłam je z ricottą, którą uwielbiam i której kremowości nie da się niczym zastąpić. Jeżeli wolicie, naleśniki idealnie też wypadną w jeszcze bardziej kalorycznym wydaniu z serkiem mascarpone albo w wydaniu bardziej fit ze zmielonym twarożkiem. Najważniejsze tutaj skrzypce gra tutaj przepyszny słodki karmel z daktyli i masła orzechowego, którego warto nie szczędzić ;) Zapraszam – zdrowe naleśniki a la banoffee pie bez cukru przed Wami :)

Zdrowe naleśniki a la banoffee pie bez cukru

(4 sztuki)

Karmel daktylowy:

  • 100 g suszonych daktyli
  • 1 duża łyżka masła orzechowego

Daktyle zalewamy wrzątkiem i odstawiamy na 15 minut.

Po tym czasie ostrożnie wylewamy wodę (będzie jeszcze ciepła) i dokładnie je osuszamy na ręczniku papierowym. Miksujemy razem z masłem orzechowym na gładką masę. Odstawiamy.

Naleśniki pełnoziarniste:

  • 100 g mąki pełnoziarnistej
  • 1 jajko
  • 1/2 szklanki mleka (użyłam świeżego 2%)
  • 1/2 szklanki wody

Do miski wsypujemy mąkę. Dodajemy jajko i wlewamy mleko oraz wodę. Mieszamy energicznie trzepaczką do połączenia składników i lekkiego napowietrzenia. Smażymy naleśniki (powinny wyjść 4 sztuki, ale jeśli wolicie grubsze to śmiało można i zrobić 2 albo 3 ;)) na rozgrzanej patelni wysmarowanej cienko olejem.

Nadzienie:

  • 2 duże banany
  • ok. 150 g ricotty / mascarpone / zmielonego twarożku zmieszanego z jogurtem
  • masło orzechowe do polania

Naleśniki rozkładamy na blacie. Każdy smarujemy daktylowym karmelem. Na środku każdego wykładamy po 2 łyżki ricotty, mascarpone lub twarożku, a na nim układamy obrane i pokrojone w plasterki banany (ok. 1/2 sztuki na każdego). Zawijamy krótsze boki do środka, a następnie rolujemy. Podajemy polane masłem orzechowym. Smacznego :)

Viva Ricotta! edycja VI



coś na dokładkę?

8 komentarzy

ervisha 10 maja 2019 - 14:51

Genialny pomysł. Niczym z restauracji :)

Odpowiedz
Jola 31 lipca 2021 - 17:27

Rewelacja

Odpowiedz
Magdalena 10 maja 2019 - 19:11

naleśniki pierwsza klasa :)

Odpowiedz
Ervi 11 maja 2019 - 17:17

Frytki z selera z wcześniejszego przepisu (kiedyś wrzuciłaś) piekłaś bez termobiegu? :)

Odpowiedz
pinkyyy 12 maja 2019 - 07:48

Tak :)

Odpowiedz
Ewa 16 maja 2019 - 19:45

Już sobie wyobrażam jak takie naleśniki smakują :) Kusisz Kochana :)

Odpowiedz
Ola Smyk 20 maja 2019 - 15:10

Mega przepis z tymi naleśnikami, wieczorem chyba je przetestuje, bo moje córki nie dadzą mi spokoju, niepotrzebnie im o tym powiedziałam :D Już dawno nie jadłam dobrych naleśników, a te z Twojego przepisu na takowe wyglądają.

Odpowiedz
pinkyyy 20 maja 2019 - 20:36

Ooo dziękuję bardzo kochana <3 Trzymam kciuki, żeby wyszły i żeby dziewczyny będą zadowolone – dla mnie one smakowały idealnie, więc mam nadzieję, że tu tez tak będzie :D

Odpowiedz

Skomentuj

Close