Choć na początku jakoś idea zrobienia zupy krem z fasolki szparagowej niespecjalnie do mnie przemawiała to jednak efekt zdecydowanie przerósł moje oczekiwania i zupa krem z fasolki szparagowej z grzankami zdecydowanie uplasował się w ścisłej czołówce zup kremów, które kiedykolwiek jadłam <3 Mam chyba po prostu słabość do zielonych zup kremów, bo jakoś z dyni czy marchewki rzadko robię, ale z cukinii, brokułów czy szparagów zawsze chętnie. I tym razem poszłam w zielone i wyszedł bardzo smaczny, delikatny krem, który z pewnością powtórzę. Raczej przy zupach kremach zbytnio nie kombinuję i używam minimalnej ilości składników, a zawsze i tak smakują cudownie. Myślę, że dużo mają tu do powiedzenia świeże warzywka i dobrej jakości bulion (ja korzystałam z kostki, ale kupiłam jakąś ekologiczną bez konserwantów – troszkę droższa niż tradycyjna, ale warto – ja jestem zachwycona :)). I bez zbędnego otłuszczania zupy czy dodawania niewiadomo czego można zrobić cudowny krem. Zapraszam – cudowna zupa krem z fasolki szparagowej z grzankami przed Wami :) Smakuje też na zimno, więc nawet w taką pogodę można go spokojnie przyrządzić i po prostu odstawić na chwilkę, żeby przestygł ;)
Zupa krem z fasolki szparagowej z grzankami
(2 porcje)
~ 400 g fasolki szparagowej
~ 2 duże marchewki
~ 2,5 szklanki bulionu warzywnego (ja użyłam ekologicznej kostki)
~ sól, pieprz
~ 2-3 łyżki jogurtu naturalnego
Od fasolki szparagowej odcinamy końce, a resztę kroimy na mniejsze części. Marchewki obieramy i kroimy w plasterki.
Do bulionu wrzucamy marchewki i zagotowujemy. Zmniejszamy ogień na średni, a po ok. 4-5 minutach dorzucamy fasolkę. Dusimy na średnim ogniu, aż warzywa zmiękną (w razie potrzeby dolewamy troszkę wody – powinna przykrywać idealnie warzywa). Odstawimy na chwilkę, a następnie miksujemy blenderem na jednolitą masę. Dodajemy jogurt, sól, pieprz i mieszamy. Przelewamy do talerzy.
Grzanki:
~ 3-4 kromki chleba razowego lub pszennego (najlepiej czerstwego)
~ 1 łyżka oleju
Kromki chleba kroimy w niedużą kostkę. Patelnię smarujemy olejem i rozgrzewamy. Wrzucamy pokrojone kromki chleba i smażymy na średnim ogniu mieszając, aż staną się chrupiące i lekko zarumienione. Wrzucamy na wierzch naszej zupy krem. Podajemy. Smacznego :)
1 komentarz
Lubię fasolkę szparagową ale na taki krem bym nie wpadła ;)