Spaghetti cacio e pepe to dość niepozorna pasta. Jednak zapewniam, że wystarczy jej raz spróbować, żeby zrozumieć, że w prostocie tkwi siła.
O spaghetti cacio e pepe słyszałam już dość dawno. Wydawało mi się jednak niezbyt ciekawe i zbyt trywialne, żeby mogło być smaczne. Myślę, że nie tylko ja jestem przyzwyczajona do makaronów z dużą ilością sosu z dodatkami (ja dorastałam na spaghetti bolognese ;)). A tutaj mamy tylko ser i pieprz. I tylko tyle?
Po zjedzeniu gwarantuję jednak, że odpowiedź na to pytanie będzie brzmiała 'raczej aż tyle!’. I przestanie może dziwić nas fakt, że to jedna z najmodniejszych past ostatnimi czasy.
Muszę przyznać, że jeszcze niedawno kuchnia włoska wydawała mi się dość pospolita. Każdy w końcu lubi pizze i makarony, więc dużo seksowniejsza wydawała mi się słodko-pikantna kuchnia koreańska czy tłusta pikantna kuchnia meksykańska. Jednak wycieczka do Włoch pozwoliła mi zrozumieć jak wyjątkowa jest kuchnia włoska i jak jej siła tkwi właśnie w prostocie połączonej z dbałością o jakość składników i miłość do jedzenia.
Najpierw byłam troszeczkę zirytowana faktem, że menu są krótkie, a jedyna opcja wege to makaron z sucharami i serem w środku. Brzmiało biednie i nieciekawie, ale okazało się pyszne. I jedząc nie czułam, że daniu czegoś brakuje, bo było wyjątkowe w swojej skromności.
Spaghetti cacio e pepe, czyli przepis na łatwy makaron, który zasmakuje każdemu

I tak właśnie jest też ze spaghetti cacio e pepe. Mamy tutaj tylko 3 główne składniki – makaron, ser pecorino i koniecznie świeżo zmielony pieprz. Dodatkowo odrobina masła dodaje odpowiedniej finezji i tłustości całości. Brzmi niewinnie, ale kryje w sobie bardzo dużo smaku i włoskości.
Szczerze powiedziawszy mi to danie przywowalo na myśl dzieciństwo. Pierwszy kęs bowiem smakował mi jak makaron z jajkiem, który przygotowywała mama, kiedy z rosołu zostało za dużo makaronu typu nitki. Kiedy już się wgryzłam na dobre okazało się, że smaku mojego przysmaku dzieciństwa już nie ma, a zastąpiło je równie smaczne, choć pozbawione nostalgii, połączenie sera, pieprzu i masła.
Mam nadzieję, że to danie również będzie dla Was wyjątkowe. Nie wiem czy też wzbudzi tęsknotę do oglądania komedii romantycznych z mamą w łóżku z miską makaronu. Jednak na pewno wzbudzi miłość do makaronów i prostoty. Zapraszam serdecznie :)

SKŁADNIKI
- 200 g makaronu spaghetti
- 1 łyżeczka ziaren czarnego pieprzu
- 80 g sera pecorino (ew. parmezanu)
- 1 łyżka masła (klarowanego)
PRZYGOTOWANIE
- Gotujemy makaron al dente wg przepisu na opakowaniu. Zachowujemy 4-5 łyżek wody z gotowania.
- Ser ścieramy na tarce o drobnych oczkach.
- Gdy makaron się gotuje na sucha patelnię wrzucamy ziarna pieprzu i prażymy je uważając, żeby ich nie przypalić. Następnie mielimy je lub rozgniatamy w moździerzu.
- Na rozgrzanym maśle na dużej patelni podsmażamy pieprz przez chwilkę. Wrzucamy makaron razem z wodą z gotowania. Smażymy minutkę mieszając i zdejmujemy z ognia.
- Dodajemy większość sera (pozostawiając 2 łyżki do posypania) i mieszamy, aż ser się roztopi.
- Wykładamy porcje na talerze. Ja podałam z rukolą, co bardzo polecam. Smacznego :)
