Pieczonego kalafiora pokazywałam Wam Wam już w kilku wersjach – pieczonego w całości z tahini, jako skrzydełka z kalafiora i jako wegański stek. A dzisiaj mam dla Was kolejną niezwykle kremową i kojącą propozycję idealną na jesienne wieczory, czyli risotto z pieczonym kalafiorem i serem camemebert. To, że ser camembert idealnie nadaje się do włoskiego risotto widzieliście już w risotto z fasolką szparagową i tutaj ponownie działa cuda sprawiając, że całość jest jeszcze bardziej kremowa i oczywiście serowa. Risotto wychodzi delikatne, ale dzięki dodatkowi pieczonego kalafiora nie jest ani trochę mdłe, ale idealnie wyważone w smaku i przepyszne. Ja już wiem, że tej jesieni mam zamiar nie raz nie dwa je popełnić. Podaję przepis na 2 porcje, ale myślę, że tak naprawdę na jedną ;-)
Risotto z pieczonym kalafiorem i serem camemebert

(2 porcje)
~ 200 g różyczek kalafiora
~ 100-150 g ryżu (arborio/carnaroli najlepiej)
~ 1 cebula
~ 1-2 łyżki masła
~ 1,5 szklanki bulionu warzywnego/drobiowego
~ ew. 1/2 szklanki białego wina
~ 1/2 serka camembert (ok. 60 g)
~ sól, pieprz
~ 1 płaska łyżeczka suszonego tymianku
~ posiekana natka pietruszki do podania
Różyczki kalafiora układamy na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia. Pieczemy w piekarniku nagrzanym do 190 stopni ok. 25 minut – kalafior powinien być al dente i lekko zarumieniony.
Cebulę drobno siekamy i podsmażamy na patelni na roztopionym maśle ok. 3 minuty. Następnie wrzucamy ryż i smażymy ok. 1 minutkę. Dolewamy połowę bulionu z winem, zmniejszamy ogień na średni i zostawiamy pod przykryciem ok. 10 minut, co jakiś czas mieszając.
Różyczki kalafiora dzielimy na jak najmniejsze części i dosypujemy do risotto oraz dolewamy resztę bulionu. Zostawiamy pod przykryciem na średnim ogniu co jakiś czas mieszając na ok. 10 minut (w razie potrzeby dolewamy kilka łyżek wody).
Gdy ryż już wchłonie bulion, a risotto zrobi się w miarę „kremowe” całość solimy i pieprzymy oraz dodajemy pokrojony w kostkę camembert i tymianek. Mieszamy na średnim ogniu, aż ser się ładnie roztopi. Podajemy posypane natką pietruszki jako samodzielne danie lub jako dodatek do mięsa czy tofu. Smacznego :-)


2 komentarze
Piecozny kalafior<3 zjadłabym <3 W risotto musiał dobrze smakować ;)
Brzmi pysznie