Paradoksalnie kiedy mam wolne to jakoś mam mniej czasu. Kiedy jest nauka to jest nauka, a kiedy można już spuścić z tonu to nagle pojawia się tyle możliwości :D Z takich bardziej ogólnych zdradzę Wam tylko, że ostatnio zakochałam się w Star Warsach i teraz szukam jeszcze jakiejś opcji w moim mieście, żeby zobaczyć siódmą część z napisami (dubbing jest u mnie niedozwolony!). Mega się zakręciłam, ale jak wolne to jeszcze nie ma takiej tragedii i mogłam sobie pozwolić :> A powracając już do kulinarnych tematów, dzisiaj zgodnie z zapowiedzią, po mięsnej uczcie, mam dla Was coś pysznego w wegetariańskich klimatach, czyli cudowne burgery brokułowe z tofu. Szczerze powiedziawszy przerosły nawet moje oczekiwania, a to zestawienie wypadło świetnie. Grunt to dobrze doprawić, a reszta to już prościzna ;) A burgerki na obiad to zawsze idealny pomysł :)
Burgery brokułowe z tofu
(6 sztuk)
~ 300 g różyczek brokuła
~ 200 g tofu
~ 1 jajko
~ 1/2 łyżeczki czosnku granulowanego
~ 1/2 łyżeczki vegety
~ solidna szczypta pieprzu
Różyczki brokuła blanszujemy ok. 7 minut we wrzątku do miękkości. Przelewamy zimną wodą, żeby ostygł. Dobrze osuszamy i umieszczamy w blenderze.
Dodajemy pokrojone w kostkę tofu i miksujemy na gładką masę. Wbijamy jajko i dodajemy przyprawy. W dłoniach formujemy burgery i układamy na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia. Pieczemy ok. 20 minut w 190 stopniach. Smacznego :)
4 komentarze
Brokułki… pychotka :D A Gwiezdnych Wojen nie lubiłam i nie lubię – to nie moje kino :P
………..
FigBar :D
Te gwiazdki to taki ulepek cukru albo smaki nam się zmieniły :P To fajnie, że masz jeszcze tydzień laby :) A co do ferii to ja je mam codziennie i jak zwykle albo czytam albo siedze na forum :P
Wyglądają genialnie, a tofu na pewno świetnie pasuje do brokułów, tylko z vegety bym zrezygnowała bo ona mi psuje smak wszystkiego :D A maślana kasza jaglana brzmi pysznie :)
Gwiezdnych Wojen nigdy nie oglądałam, ciekawe czy też bym się wciągnęła :D
A piekarnik ustawiony na termoobieg czy jak?
Grzanie od góry i dołu, bez termoobiegu ;)