Szakszuka to danie, które pewnie wielu osobom kojarzy się ze śniadaniem, ale ja jestem zdecydowanie fanką słodkich śniadań, więc u mnie taka idealna szakszuka z dodatkiem papryki i ziół dużo lepiej sprawdza się na kolację. Najprostsza wersja szakszuki to po prostu wrzucenie na patelnię pomidorów i jajek, ale ja mam dla Was niezwykle aromatyczną i cudownie sycącą wersję z dodatkiem czerwonej papryki, przypraw i posypaną różnymi ziołami, które sprawiają, że ta szakszuka smakuje naprawdę wyjątkowo. Odkąd dostałam od rodziców 60 jajek, jadłam ją już wielokrotnie dopracowując wszystkie jej elementy i proporcje i wydaje mi się, że znalazłam idealną wersję, która zasmakuje również Wam. Zapraszam – idealna szakszuka z papryką przed Wami :-)

Idealna szakszuka z dodatkiem papryki i ziół

(1 porcja; czas przygotowania: 20 minut)

~ 1 mała cebula
~ 1-2 ząbki czosnku
~ 1 średnia czerwona papryka
~ 1/2 puszki krojonych pomidorów (lub ok. 300 g świeżych mięsistych pomidorów)
~ 2 jajka
~ 1/2 łyżeczki wędzonej słodkiej papryki
~ 1/4 łyżeczki suszonego oregano
~ 1/4 łyżeczki ostrej papryki (lub mniej – w zależności od preferencji ;))
~ 1/4 łyżeczki kminu rzymskiego
~ malutka szczypta cynamonu
~ 1/4 łyżeczki cukru / erytrolu / ksylitolu
~ 1/4 łyżeczki soli
~ solidna szczypta pieprzu czarnego, najlepiej świeżo zmielonego
~ 1-2 łyżki oliwy z oliwek
~ do podania: szczypiorek posiekany, świeża natka pietruszki, kolendra

1.Na małej patelni rozgrzewamy 1-2 łyżki oliwy. Wrzucamy posiekaną w pióra cebulę i przeciśnięte przez praskę 1-2 ząbki czosnku. Smażymy 1 minutę mieszając, aż cebula się lekko zarumieni.

2. Dorzucamy paprykę pokrojoną w kostkę. Smażymy kolejną minutę mieszając, a następnie dodajemy 1/2 puszki krojonych pomidorów. Smażymy 3-4 minuty, aż papryka zmięknie, a pomidory utworzą pulpę.

3. Wrzucamy wszystkie przyprawy poza świezymi ziołami i mieszamy, a ogień zmniejszamy na średni.

4. Robimy 2 niewielkie wgłębienia po środku i wbijamy w nie 2 jajka. Dusimy pod przykryciem aż białka się zetną (ok. 5 min powinno starczyć – ja uwielbiam płynne żółtka, ale jak wolicie bardziej ścięte trzymajcie chwilkę dłużej).

5. Przekładamy na talerz lub podajemy na patelni. Przed podaniem posypujemy posiekanym szczypiorkiem, natką pietruszki i ew. kolendrą. Podajemy z pieczywem (najlepiej opieczonym, żeby było cudownie chrupiące). Smacznego :-)