Zawsze lubiłam ciecierzycę, ale ostatnio dopiero w pełni doceniłam jej walory. I w ten sposób, w żadnym tygodniu nie może jej zabraknąć w moim menu. Ostatnio uraczyłam mamę falafelami, które robione był właściwie na zamówienie. I tak jedząc je pomyślałam, że może warto trochę pokombinować i odkryć jakieś nowe połączenie ciecierzycowe – padło na tofu i pieczone kotlety z ciecierzycy i tofu. Kiedy pierwszy raz o tym pomyślałam nie do końca mi o wszystko pasowało, ale postanowiłam zaryzykować. I wszystko bardzo dobrze się ze sobą skomponowało. Ciecierzyca sama w sobie jest troszkę sucha, a tutaj tofu załatwia ten problem, a dodatkowo połączenie jest naprawdę ciekawe i na pewno do powtórki. Do tego bardzo sycące, dość łatwe i względnie szybkie (jeżeli macie już ugotowaną ciecierzycę ;p). U mnie podane z frytkami (oczywiście home-made :D) i surówką z marchewki, ale można tradycyjnie w bułce z sosem wedle gustu, sałatą i warzywami. Serdecznie polecam :)
Pieczone kotlety z ciecierzycy i tofu
(2 porcje – 4-6 kotletów)
~ 100 g suchej ciecierzycy
~ 150 g tofu naturalnego
~ 1 jajko
~ 1 łyżeczka curry
~ 1 łyżeczka papryki słodkiej/ostrej
~ sól, pieprz
Ciecierzycę moczymy przez noc. Następnie gotujemy ok. 1-1,5 godziny. Odsączamy i lekko studzimy.
Ciecierzycę blendujemy na sypką masę. Dodajemy tofu i ponownie blendujemy. Wbijamy jajko i wsypujemy przyprawy. Mieszamy dokładnie. Formujemy burgery i układamy na blasze wyłożonej papierem do pieczenia. Pieczemy ok. 25 minut w 180 stopniach. Smacznego :)
3 komentarze
apetyczne!
aż wstyd się przyznać, że jeszcze nigdy nie jadłam ciecierzycy. muszę ją w końcu kupić i zrobić Twoje burgery, koniecznie!
Ale fajne burgery, lubię wersje wege takich kotlecików. Pycha :)