Nadszedł weekend, a ja w końcu mam dla Was coś słodkiego – przepyszne i w miarę zdrowe ciasto bananowo-jabłkowe z lekkim twarogowo-serkowym kremem. Muszę powiedzieć, że właśnie takie aromatyczne owocowe ciasta ostatnio goszczą u mnie najczęściej. Nie dość, że są bardzo łatwe i bezstresowe w przygotowaniu to uwielbiam je za głębię smaku i zapach, który się wokół nich roznosi. Kiedyś zawsze wybierałam ciasta z kremem, ale teraz widzę, że choć są smaczne, to poza słodkością nie mają wiele więcej do zaoferowania, a takie wilgotne ciasta mają w sobie „to coś”. Ale spokojnie, na ciasta z kremem też przyjdzie pora (za każdym razem, kiedy jestem w domu piekę na przykład Snikersa ;)) Ale dzisiaj zostańmy przy owocowych smakach – ciasto bananowe-jabłkowe przed Wami :)

Ciasto bananowo-jabłkowe

(tortownica o średnicy ok. 28 cm)

Ciasto:
~ 300 g mąki (u mnie owsiana, ale pszenna czy pełnoziarnista też będą ok ;))
~ 1 łyżeczka proszku do pieczenia
~ 2 duże banany
~ 2 duże jabłka
~ 3 łyżki cukru brązowego
~ 0,5 szklanki oleju
~ 3 łyżki mleka
~ 3 jajka
~ 1-2 łyżeczki cynamonu 
~ garść posiekanych orzechów włoskich

Żółtka, olej, mleko i cukier łączymy w misce za pomocą trzepaczki.

Dodajemy starte lub zblendowane banany oraz jabłka z cynamonem. Mieszamy, a następnie wrzucamy mąkę wymieszaną z proszkiem. Dodajemy orzechy, a następnie ubite na sztywną pianę białka. Delikatnie łączymy.

Wlewamy do tortownicy i całość pieczemy ok. 45 minut w 180 stopniach. Wyjmujemy, studzimy i kroimy na 2 blaty.

Krem:
~ 125 serka philadelphia (apetina czy gładki kanapkowy też będzie ok ;))
~ 125 g zmielonego twarogu
~ 2 łyżki cukru (lub innego słodzidła)
~ 50 g masła

Wszystko umieszczamy w misce i mieszamy dokładne łyżką. Przekładamy blaty i smarujemy na wierzchu. Dekorujemy wedle uznania, u mnie posiekane orzechy włoskie na środku wystarczyły ;) Smacznego!