Dyniowy pad thai bez cukru to moje ostatnie odkrycie i mam zamiar popełnić go wiele razy w sezonie dyniowym.
Patrząc na ilość przepisów z dynią na blogu, łatwo zauważyć, że dynia bardzo często się u mnie pojawia. Zupa krem z dyni pojawia się w każdym tygodniu. Gofry dyniowe z e-booka z przepisami na gofry co 3 dzień. A inne dania typu wegański makaron z dynią i tofu wędzonym czy placki dyniowe z jabłkiem pojawiają się przynajmniej raz na 2 tygodnie.
Sezon dyniowy to po prostu mój sezon. I zawsze wykorzystuję go do granic możliwości i mojej wyobraźni. A ostatnio zaprowadziła mnie ona właśnie do kuchni tajskiej i pozwoliła na ugotowanie idealnego jesiennego zdrowego pad thaia bez cukru.
Dyniowy pad thai bez cukru i bez jajek

Puree dyni hokkaido tutaj nie tylko dodaje słodyczy, i dyniowego smaku oczywiście, ale też kleistości. Dzięki temu zbędny jest tutaj dodatek cukru czy nawet jajka. Choć ja lubię jajko w pad thaiu i je dodaję, to można spokojnie zdecydować się na wegański pad thai z tofu bez jajka. I też będzie pyszny.
Poza dynią, ten pad thai to bardzo klasyczny pad thai. Zachowuję w nim bazę z tamaryndowca, sosu rybnego lub sojowego i soku z limonki. Pasują tutaj też bardzo krewetki, jeżeli masz ochotę je dodać. Ja użyłam kurczaka, bo miałam go pod ręką, ale wybór należy do Ciebie.
Taki dyniowy tajski makaron bez cukru jest też szybki i łatwy do zrobienia. Pamiętaj tylko, żeby wcześniej zamoczyć makaron. Mam nadzieję, że taki fit pad thai z dynią Ci zasmakuje i zagości w Twoim jesiennym menu na stałe :)

SKŁADNIKI
Sos:
- sok z 1 limonki
- 4 łyżki sosu rybnego lub sojowego
- 1 łyżka pasty z tamaryndowca
- 160 g puree dyniowego z dyni hokkaido (upieczona dynia, ok. 200 g, do miękkości i zmiksowana na puree)
- 1/2 łyżki pasty sriracha lub 1/4 łyżeczki chili/ostrej papryki
- 1/2 szklanki wody
Pad thai:
- 120 g makaronu ryżowego
- 1 łyżka oleju kokosowego lub innego neutralnego do smażenia
- 1 cebula
- 2-3 ząbki czosnku
- 1/3 kostki tofu naturalnego (ok. 60 g)
- 250 g piersi z kurczaka (lub tyle samo krewetek surowych, lub 1 kostka tofu)
- 100 g świeżej lub mrożonej fasolki szparagowej
- ew. 100 g kiełków fasoli mung
- 2 garści posiekanych orzeszków ziemnych prażonych na suchej patelni (ok. 40 g)
- pęczek szczypiorku
- ew. płatki chili i ćwiartki limonki do podania
- sól, pieprz, 1 łyżeczka słodkiej papryki
PRZYGOTOWANIE
Sos: wszystkie składniki mieszamy do uzyskania jednolitego sosu i odstawiamy.
Pad thai:
- Makaron ryżowy zalewamy letnią wodą i odstawiamy na przynajmniej godzinkę. Odlewamy wodę i odstawiamy na bok.
- Kurczaka kroimy w kosteczkę i doprawiamy solą, pieprzem i papryką.
- Fasolkę pozbawiamy twardych końcówek, kroimy na mniejsze części i blanszujemy ok. 5 minut we wrzątku.
- Cebulę siekamy w pióra, a czosnek przeciskamy przez praskę.
- Na rozgrzanym oleju kokosowym podsmażamy cebulę oraz czosnek mieszając, aż się lekko zarumienią.
- Dodajemy tofu pokrojone w kosteczkę i smażymy, aż się zarumieni na złoto. Wrzucamy rozmrożone kurczaka. Smażymy na średnim ogniu kilka minut.
- Dodajemy przygotowany wcześniej sos, fasolkę i połowę kiełków. Mieszamy, aż się wszystko ładnie połączy dodając w razie potrzeby kapkę wody.
- Dodajemy makaron, mieszamy i trzymamy na ogniu, aż makaron zrobi się miękki (ok. 3 minuty).
- Wykładamy porcje na talerze. Podsypujemy posiekanymi orzeszkami i szczypiorkiem. Obok układamy resztę kiełków, ćwiartki limonek i płatki chili. Smacznego :)

5 komentarzy
Dyniowy pad thai… To musi być pyszne. :)
Dużo składników, ale za to smacznie się zapowiada. Z chęcią bym spróbowała
Fajnie szybkie danie. Idealne dla mnie. Będę próbować
Brzmi smacznie. Z chęcią wypróbowałabym ten przepis
Smacznie się zapowiada. Nigdy nie robiłam tej potrawy.