Kolejne z serii „Kocham dynię” i mam nadzieję, że jeszcze Wam się nie znudziła. Dzisiaj przychodzę do Was z cudownym gulaszem czy potrawką – choć mi osobiście te określenia kojarzą się z zawiesistą polską potrawą, a to danie nie pasuje do żadnego z tych określeń – indyk z dynią w jogurtowym sosie przed Wami. Zawsze mam lekkie obiekcje przed dodawaniem jogurtu na gorącą patelnię, ale pamiętajcie, że jeśli wyłączycie gaz czy płytę przed dodaniem jogurtu to nic mu się nie stanie i się nie zetnie (co byłoby niepożądanym efektem ;)). Miałam ochotę na lekko słodkie i lekkie danie z indykiem, ale z wyraźnym smakiem i dodanie do całości wędzonej szynki włoskiej było cudownym pomysłem. Świetnie wzbogaciła danie, sprawiła, że całość nie była mdła, ale idealnie wyważona i taka smaczna. Indyk z dynią w jogurtowym sosie smakuje super zarówno w wersji na zimno, jak i na ciepło, a dynia w okresie jesienno-zimowym działa naprawdę cuda – zarówno dla ciało, jak i dla duszy :)

Indyk z dynią w jogurtowym sosie

(2 porcje)

~ 1 cebula
~ 1 ząbek czosnku
~ 250-300 g piersi indyka
~ 4 plastry szynki parmeńskiej (ok. 60 g)
~ 400 g surowej dyni (lub ok. 200 g upieczonej)
~ 1 jogurt naturalny (ok. 200 g)
~ 1 natka pietruszki
~ sól, pieprz
~ szczypta ostrej papryki

Dynię kroimy na kawałki i pieczemy w piekarniku nagrzanym do 200 stopni ok. 30 minut. Wyjmujemy i lekko studzimy.

Cebulę i czosnek drobniutko siekamy i podsmażamy lekko natłuszczonej patelni. W razie potrzeby dolewamy 2-3 łyżki wody. Dodajemy posiekaną w kosteczkę szynkę parmeńską, a po 2-3 minutach pokrojoną w kosteczkę i przyprawioną solą, pieprzem i ostrą papryką pierś indyka. Smażymy kilka minut, aż indyk dojdzie.

Następnie dodajemy pokrojoną w kosteczkę dynię i delikatnie mieszamy. Wsypujemy połowę posiekanej natki pietruszki i doprawiamy w razie potrzeby solą i pieprzem. Następnie wyłączamy ogień i dodajemy jogurt. Dokładnie mieszamy i wykładamy porcje na talerze. Posypujemy natką pietruszki i podajemy z ugotowanym ryżem lub kaszą. Smacznego :)