fbpx

Moje ulubione wegańskie jedzenie w Warszawie – 6 świetnych wegańskich restauracji w stolicy

by Kucharka w baletkach

Choć nie jestem weganką, to absolutnie uwielbiam kuchnię roślinną, co zresztą można łatwo zauważyć na blogu, gdzie większość przepisów przez ostatnie miesiące jest wegetariańska albo wegańska. Z małymi wyjątkami ;-)

Jednak na mieście staram się jeść bezmięsnie już ponad rok i muszę powiedzieć, że to była przecudowna zmiana, która pozwoliła mi odkryć jeszcze więcej roślinnych kombinacji, połączeń i ułatwiła ograniczanie mięsa.

Obecnie mam tylko słabość do pizzy z prosciutto i do krewetek w pad thaiu, ale poza takimi zachciankami, które zdarzają się raz na kilka miesięcy, mogę z dumą powiedzieć, że odkrywam roślinną stronę restauracji i nie czuję absolutnie żadnych braków, ograniczeń czy tego, że coś pysznego mnie omija. Bo właśnie mam wrażenie, że dopiero zaczyna to wszystko kiełkować i jest do odkrywania coraz więcej.

Dla mnie wegańskie burgery są dużo smaczniejsze niż mięsne, za którymi nigdy nie przepadałam, nigdy też nie lubiłam tłustych mięs, a ja generalnie nie ufam mięsom w restauracjach specjalnie, bo nie znam ich pochodzenia.

I tak już od ponad roku odwiedzam różne wegetariańskie i wegańskie mięsa albo restauracje z fajnymi opcjami roślinnymi (a coraz więcej restauracji to robi, co niezmiernie cieszy), a dzisiaj chciałabym polecić Wam moje ulubione najlepsze wegańskie jedzenie w Warszawie.

Dla ułatwienie sobie i Wam życia – ograniczam się tylko do takich naprawdę 100% wegańskich restauracji, a chcę też zaznaczyć, że nie odwiedziłam jeszcze wszystkich albo odwiedziłam je tylko raz (a to za mało do oceny ;-)), więc jestem pewna, że będzie druga wersja tego wpisu

1# Krowarzywa

Nie mogłam nie umieścić mojego ukochanego Krowarzywa na pierwszym miejscu, bo własnie od tej restauracji zaczęła się moja fascynacja kuchnią roślinną na pierwszym roku studiów.

Od tego czasu dużo się zmieniło – z ciasnej klitki na Hożej przenieśli się na przeciwko do sporego i jasnego lokalu, burgery nieco się zmniejszyły (albo mój żołądek powiększył ;-)), rozszerzyli ofertę o wrapy (które najczęściej teraz wybieram), hot dogi, kebaba i sałatki, frytki czy różne dodatki, ale wciąż mają przepyszne jedzenie, chrupiące świeże warzywa, bardzo smaczne kotlety i idealne wegańskie pastrami.

W moim odczuciu lokal na Hożej jest najlepszy i jeśli byliście w innym mieście albo w innej lokalizacji polecam iść na Hożą (nie wiem czy to mój sentyment, ale stamtąd nigdy nie wyszłam ani trochę zawiedziona, a w innych lokalizacjach czasem różnie bywało ;-)).

Ja ze swojej strony najbardziej polecam cieciorexa w bułce (razowa jest super!), wegańskie pastrami we wrapie, tofexa, ale koniecznie z sosem musztardowym i pomidorowym i kasztanexa albo mexicanexa, jeśli będą burgerami miesiąca

PS: Ciekawostka: kiedyś były burgery tygodnia zamiast miesiąca jak teraz, więc byłam tam z koleżanką co tydzień i spróbowałyśmy naprawdę dziesiątek różnych burgerów, co było super doświadczeniem i cieszę się, że jeszcze zdążyłam zanim się rozwinęli ;-).

2# Vegan Ramen Shop

W Vegan Ramen Shop za to zaczęła się moja miłość do ramen i choć jadłam potem jeszcze raz czy dwa ramen mięsne, to właśnie wegańskie od VRS uważam za najlepsze na świecie i nie przeszkadza mi fakt, że mają zaledwie 4 pozycje w menu, bo są takie pyszne, że można je jeść cały czas (choć po dziesiątym weekendzie pod rząd, ma się już ochotę odpocząć ;-)).

Dla tych, którzy idą tam pierwszy raz polecany jest ramen grzybowy, ale ja go Wam nie polecę, bo nie lubię grzybów i on mi absolutnie nie podchodzi, ale ten kremowy lekko pikantny z batatem, klarowny delikatny z pieczonym pomidorem albo mój ukochany pikantny tantan ramen z mielonym sojowym to 11/10.

Ja odwiedzałam zawsze lokal na Saskiej Kępie i zawsze stałam w kolejce (podobno poza weekendami ich nie ma, ale nie sprawdziłam jeszcze ;-)). Nie wiem jak jest w lokalu na Mokotowie czy na Muranowie, ale może warto sprawdzić ;-)

Jeżeli chcecie zobaczyć pełną recenzję Vegan Ramen Shop i więcej zdjęć zapraszam – recenzja Vegan Ramen Shop.

3# Lokal Vegan Bistro

Do Lokal Vegan Bistro wybierałam się bardzo długo, bo ich sojowe schabowe i wegański tatar są wręcz legendą na mieście. I jak w końcu udało mi się dotrzeć, regularnie sprawdzam menu i jestem tam średnio co 2 tygodnie.

W Lokal Vegan Bistro menu właśnie zmienia się co 2 tygodnie, a jedyną pewną pozycją jest schabowy sojowy, ale też bardzo często można wpaść na wegański tatar, który smakuje tak nieprzyzwoicie mięsnie, że aż go nie lubię (bo nigdy nie lubiłam mięsnego tatara ;-)), ale i tak chapeau-bas i myślę, że warto spróbować.

Poza tatatrem, w Lokal Vegan Bistro wszystko smakuje super! Można wybrać sobie obiad w polskim stylu, czyli pyszny, chrupiący kotlet sojowy albo przeróżne klopsiki z ziemniakami (ja jadłam buraczane i były przepyszne), makarony (ich lasagne z soczewicą to coś wspaniałego, a porcja jest naprawdę spora), pyszne sałatki (z seitanowym kurczakiem i awokado to chyba moja ulubiona), świetne zupy (ja bardzo polecam chłodniki i w stylu azjatyckim) czy wegański fast-food (wegański kebab, burgery czy hot dog – wszystkie są mega smaczne).

W Lokal Vegan Bistro każdy znajdzie sobie coś dla siebie i uważam, że to też świetna knajpa dla osób, które lubią mięso, ale chcą je ograniczać lub całkowicie je wyeliminowały, bo ich roślinne zamienniki smakują często lepiej niż samo mięso ;-)

4# Momencik Vegan Burritos & Tacos

Momencik wygląda bardzo niepozornie z zewnątrz, ale kiedy już wejdziecie raz, będziecie chcieli wracać jak najczęściej. Jak dla mnie – to właśnie tutaj można zjeść najlepsze meksykańskie jedzenie w całej Warszawie, wliczając wszystkie tradycyjne knajpy serwujące również dania z mięsem.

Do wyboru mamy tacos, totopos, burrito i nachos w różnych wersjach. Ja osobiście najbardziej uwielbiam duże szpinakowe burrito z jackfruitem albo tacos al pastor czy california, które jest mega duże, sycące, aromatyczne i pyszne. Ich chili sin carne jest również bardzo smaczne, ale dla mnie nieco zbyt pikantne ;-) Mają też przecudownie chrupiące nachos w dwóch wersjach – z chili sin carne albo z awokado, obydwie z niesamowicie serowym sosem i dodatkami.

Ja już tam spróbowałam prawie wszystkiego i polecam Wam każdą pozycję, bo wszystkie są pyszne, świeże i aromatyczne, tylko trzeba znaleźć swojego ulubieńca ;-)

5# Uki Green

Choć chciałam zaserwować Wam różnorodne propozycje, to nie mogłam nie umieścić w tym zestawieniu mojego innego ulubionego ramen w Warszawie, czyli Uki Green.

Nie umiem powiedzieć czy wolę nieco mniej tłusty, ale przepyszny kremowy ramen od Uki Green z mięsem sojowym czy ramen od VRS, bo od obydwóch byłam uzależniona swojego czasu i uważam, że obydwa lokale po prostu robią przecudowne ramen i trzeba ich spróbować.

W Uki Green, poza kremowym ramen, bardzo polecam spróbować też klarownego, który jest chyba nieco bardziej aromatyczny, a także innych ciekawych wegańskich propozycji jak wegański węgorz, kurczak czy ich domowa cola.

Pełną recenzję Uki Green i więcej zdjęć znajdziecie tutaj – recenzja Uki Green.

6# Youmiko Vegan Sushi

Kiedy moja znajoma, która często towarzyszy mi przy odkrywaniu wegańskich knajp, zaproponowała, żebyśmy wybrały się na wegańskie sushi, nie byłam jakoś super chętna, bo nie przepadam za sushi tradycyjnym i nawet chętnie na nie nigdy nie chodziłam :p

Jednak w końcu poszłyśmy do Youmiko Vegan Sushi i odkryłam jakie wegańskie sushi jest smaczne i interesujące. Jest takie świeże, lekko orzeźwiające, można przy nim czarować z różnymi kombinacjami i wykorzystać różne warzywa w niecodzienny sposób. Dla mnie ta uczta sushi nie była tylko przepysznym jedzeniem, ale też przecudownym doświadczeniem.

Na pierwszy raz polecam spróbować proponowanych przez nich setów, bo możecie być pewni, że dostaniecie cały przegląd różnych rolek i smaków. A warto też wspomnieć, że skład sushi w Youmiko zmieniają się w zależności od sezonu, więc za każdym razem można trafić na inne pyszne propozycje. A mają tam fantazję :-)

Pełną recenzję Youmiko Vegan Sushi i więcej zdjęć znajdziecie tutaj – recenzja Youmiko Vegan Sushi.

coś na dokładkę?

Skomentuj

Close