Przepraszam, że ostatnio mnie tu tak mało, ale mam mały problem z wgrywaniem zdjęć i w każdej wolnej chwili szukam źródła problemu, ale chyba muszę już oddać sprawę w ręce mojego prywatnego informatyka :p Bo coś mój wordpress wybredny i akceptuje tylko część zdjęć… Ale spokojnie, gotuję cały czas, a ostatnie dwa toruńskie tygodnie obfitowały w wiele pyszności, które niebawem zobaczycie :> A tymczasem zapraszam na bardzo proste, smaczne śniadanie, które uwielbia większość chłopaków i które chyba najczęściej ląduje na talerzach osób, które jadają śniadania białkowo-tłuszczowe (a trochę też siedzę w fit świecie więc jestem na bieżąco ;)), czyli jajka sadzone na boczku podane z awokado. Przyznam szczerze, że choć bardzo lubię boczek w połączeniu z awokado to ja jednak będę sobie serwowała je z jajkami ugotowanymi na twardo już w jajecznicy, bo jajka sadzone to nigdy nie była moja bajka. Ale moim najbliższym bardzo smakują w tej wersji i myślę, że Wam też. I oczywiście poleca się robić kilka sztuk na raz, bo jedna na pewno nie starczy nawet dla jednej osoby ;) Zapraszam serdecznie :)

Jajka sadzone na boczku z awokado 

(1 sztuka)

~ 1 jajko
~ 2 plastry boczku
~ sól, pieprz
~ 1/4 sztuki awokado

Plastry boczku wrzucamy na rozgrzaną patelnię tworząc okrąg i smażymy na średnim ogniu, aż się lekko zarumienią. Następnie ostrożnie odwracamy na drugą stronę i do środka wbijamy jajko. Solimy, pieprzymy i trzymamy pod przykryciem na średnim ogniu, aż białko się zetnie (ja wolę żółtko płynne, ale jeśli Wy nie potrzymajcie chwilkę dłużej ;)). Zdejmujemy z ognia i podajemy z plastrami awokado. Smacznego :)