W tegoroczną Wielkanoc, poza żurkami, postawiłam też na paschę wielkanocną. Migały mi w różnych gazetach piękne serowe kopuły ozdobione bakaliami i kusiły, więc wzięłam się do pracy. Najpierw zrobiłam bardziej fikuśną paschę wegańską z kaszy jaglanej i nerkowców, którą już mogliście zobaczyć. A po niej przyszedł czas na tradycyjna wersję, a że chciałam, żeby była tak tradycyjna, jak tylko się da, zrobiłam sama twaróg. Oczywiście byłam pewna obaw wcześniej, że to trudne i że nie wyjdzie, ale dla mnie robienie tego twarogu zadziałało jakoś odprężająco – podgrzewa się mleko, dodaje śmietanę z jajkami, miesza się i voila. Naprawdę nie ma czego się bać, a tradycyjna pascha wielkanocna z orzechami i rodzynkami to przepyszny sernik, nad którym zdecydowanie warto się pochylić. Jest dość ciężki przez masło i śmietanę, słodki, pyszny i oryginalny. I można go ozdobić wedle własnego widzimisię, więc warto popuścić wodze fantazji – pięknie wtedy upiększy wielkanocny stół. Zapraszam – klasyczna pascha wielkanocna z orzechami i rodzynkami przed Wami :)
Klasyczna pascha wielkanocna z orzechami i rodzynkami
~ 250 ml śmietany kwaśnej (18%)
~ 3 jajka
~ 500 ml mleka krowiego (użyłam świeżego 2%)
~ 1 łyżeczka ekstraktu z wanilii
~ 100 g masła
~ 1/2 szklanki cukru lub erytrolu
~ 4-5 łyżek mleka lub wody
~ garść posiekanych orzechów włoskich (ok. 50 g)
~ garść posiekanych rodzynek (ok. 50 g)
W misce widelcem łączymy energicznie jajka i śmietanę. 500 mleka podgrzewamy w rondelku. Dodajemy ekstrakt i zagotowujemy. Gdy zacznie się gotować dodajemy śmietanę z jajkami mieszając. Gotujemy 2-3 minuty, aż powstanie ser i serwatka. Odstawiamy i studzimy.
Sito wykładamy gazą lub ściereczką. Przecedzamy ser mocno dociskając, żeby odcisnąć go jak najlepiej z wody. Odstawiamy do lodówki nad miseczką na całą noc (lub na przynajmniej 5 godzin).
Po tym czasie w misce miksujemy masło z cukrem. Dodajemy odcedzony ser, mleko i ucieramy, aż powstanie jednolita masa. Dodajemy do niej orzechy i rodzynki. Mieszamy łyżką dokładnie i przekładamy do wyłożonej gazą lub ściereczką miski. Odstawiamy do stężenia do lodówki na przynajmniej 2-3 godziny. Odwracamy do góry dnem przekładając na talerz. Dekorujemy wedle upodobania – u mnie jagody goi i orzechy włoskie. Smacznego :)
1 komentarz
Na prawdę wyszła Ci piękna… pierwsza klasa ;)