W końcu mam dla Was coś słodkiego na weekend. Rodzinkę czasem trzeba trochę porozpieszczać :) Dość długo myślałam, co by tutaj zrobić, bo mam pozwolenie od mamy na pieczenie tylko raz w tygodniu (bo potem te blachy pełne ciasta za szybko znikają ;p). I chciałam wykorzystać truskawki, które niedługo już nas pożegnają. Moją pierwszą myślą był sernik na zimno, ale taką opcję najbardziej cenimy w upały, a ta pogoda jest od tego bardzo daleka :p I gdzieś mi mignął kopiec kreta i pomyślałam, że to może być to. Ale w lekko lżejszej i zdrowszej wersji, bo z masą twarogową zamiast śmietany. I muszę powiedzieć, że taka wersja jest nawet smaczniejsza, a do tego pożywniejsza, a wygląd nadal robi efekt wow. Więc polecam serdecznie i zapraszam na przepyszna ciasto :)
Kopiec kreta z twarożkiem i truskawkami

(tortownica o średnicy ok. 28 cm)
Biszkopt:
~ 100 ml mleka
~ 1 duża łyżka kakao
~ 100 g masła lub margaryny
~ 1/4 szklanki cukru
~ 2 jajka
~ 150 g mąki pszennej
~ 1 łyżeczka proszku do pieczenia
Mleko, kakao, masło i cukier umieszczamy w rondelku i podgrzewamy na małym ogniu do połączenia składników. Odstawiamy i studzimy.
Białka ubijamy na sztywno, a żółtka dodajemy do masy kakaowej. Mieszamy razem obydwie dodając mąkę z proszkiem. Mieszamy wszystko dokładnie łyżką i przelewamy do tortownicy wyłożonej papierem do pieczenia. Pieczemy ok. 20-25 minut w 190 stopniach. Wyjmujemy i studzimy.
Gdy już przestygnie delikatnie łyżeczką lub nożem zrywamy wierzchnią część biszkoptu i ją rozdrabniamy palcami na drobną posypkę.
Nadzienie:
~ 800 g serka twarogowego (u mnie president)
~ 2 łyżki cukru
~ 1 banan
~ 1 duża łyżka żelatyny
~ 300 g truskawek
Żelatynę zalewamy 1-2 łyżkami gorącej wody i dokładnie mieszamy, aż się rozpuści.
Banana rozgniatamy lub blendujemy na gładką masę. Dodajemy do twarogu i dokładnie mieszamy lub po prostu miksujemy. Dodajemy cukier i żelatynę. Ponownie miksujemy.
Na spód wykładamy pokrojone w połówki truskawki. Na nie wykładamy krem twarogowy tworząc górkę. Wysypujemy na nią wcześniej przygotowaną posypkę z pozostałego ciasta. Wkładamy do lodówki na przynajmniej 2 godziny, a najlepiej całą noc. Podajemy. Smacznego :)

3 komentarze
Robiłam kopiec kreta nie raz, ale zawsze ze śmietanką i nigdy z truskawkami, ale Twoja koncepcja bardzo mi się podoba :)
Wczoraj brat wpadł do nas – trochę pogadał z rodzicami aż w końcu tato zagadał go z tym komputerem i to zrobił. Oczywiście najpierw się powściekał ale potem złosć mu przeszła… Sam miał pewne problemy bo to zrobić bo wyskakiwał błąd, mówił jeszcze ze jak ktoś się na tym nie zna to nie powinien się do tego pchać.. a innym razem mówił ze powinnam się nauczyć.. Heh sam nie wie czego chce ale mu przeszło.
O kopie kreta w zdrowszej wersji :)
nigdy nie robiłam krecika wyglada cudnie moze czas spróbować :)