Serniki to jedne z moich ulubionych ciast, ale pod warunkiem, że są pieczone. Ostatnio jednak tchnęło mnie właśnie na puszystą, lekką, sernikową piankę, a że wymyśliłam sobie, że ma być też biszkopt to musiało być na zimno. I postanowiłam trochę pokombinować, żeby wyszło puszysto, lekko, owocowo i smacznie. I muszę powiedzieć, że efekt przerósł moje oczekiwania. Pianka sernikowa na biszkopcie z galaretką herbacianą wyszła lekko słodka, delikatna, ale najważniejsze lekka i puszysta. A słodyczy jej dopełniała galaretka herbaciana z borówkami i spód w postaci biszkoptu. Naprawdę pianka sernikowa na biszkopcie z galaretką herbacianą to cudowne ciasto, do którego będziemy wracać nie raz. I choć jest troszkę sernikiem na zimno, to jest dobrym i puszystym sernikiem na zimno ;) I tylko podpowiem, żebyście zaczęli wszystko od galaretek, bo to na nie najwięcej trzeba zawsze czekać :p
Pianka sernikowa na biszkopcie z galaretką herbacianą
(blacha 35×25 cm)
Biszkopt:
~ 3 jajka
~ 3 łyżki wody
~ 3/4 szklanki cukru
~ 1/2 szklanki mąki pszennej
~ 1/2 szklanki mąki ziemniaczanej
~ 1 łyżeczka proszku do pieczenia
Żółtka, wodę i połowę cukru umieszczamy w mikserze i miksujemy ok. 10 minut na jasną, puszystą masę. Następnie ubijamy białka na sztywno pod koniec dodając resztę cukru. Delikatnie łączymy żółtka, białka z wymieszanymi z proszkiem mąkami. Wszystko dokładnie łączymy i wylewamy na blaszkę wyłożoną papierem do pieczenia. Pieczemy 20-25 minut w 180 stopniach. Wyjmujemy i studzimy.
Galaretka herbaciana:
~ 1 torebka herbaty owocowej (u mnie jagodowa muffinka ;))
~ 2 łyżeczki żelatyny
~ 1-2 łyżeczki cukru
~ 250 g borówek
Herbatę zaparzamy w 250 ml wody i słodzimy. Żelatynę mieszamy z letnią wodą (ok. 3-4 łyżek) i czekamy aż napęcznieje. Wlewamy do herbaty, mieszamy i odstawiamy do ostudzenia i momentu, aż zacznie tężeć (gdy będzie już letnia włóżcie do lodówki, to przyśpieszy wszystko ;))
Na biszkopt wysypujemy równomiernie borówki i łyżka po łyżce wykładamy tężejącą galaretkę. Wkładamy całość do lodówki.
Pianka sernikowa:
~ 1 kg zmielonego twarogu
~ 2 galaretki cytrynowe (lub inne jasne jakieś ;))
~ 1 śnieżka w proszku
~ 3/4 szklanki cukru pudru
Galaretki mieszamy z 2 szklankami wody. Odstawiamy do ostudzenia.
Gdy galaretki zaczną tężeć bierzemy się za piankę. Twaróg miksujemy z cukrem. Osobno ubijamy śnieżkę z 1 szklanką zimnej wody. Po kilku minutach dodajemy twaróg i galaretki. Wszystko łączymy. Gdy masa zacznie tężeć i będzie możliwe nakładanie jej łyżkami przekładamy ją łyżka po łyżce na wierzch ciasta. Całość wstawiamy do lodówki na przynajmniej 2 godziny. Smacznego ;)
4 komentarze
ALe cudeńko :) masz talent ;)
Wygląda bardzo reprezentatywnie, ale to trochę nie moje smaki :P Nie lubię galaretek, zwłaszcza cytrynowej, ale te borówki wyglądające spod pianki sprawiły, że mam ochotę iść zaraz do krzaczka po nie :P No i sama galaretka herbaciana brzmi intrygująco :)
Serniczek wygląda apetycznie;)
Mamy ideantyczny gust jeśli chodzi o ciasta, uwielbiam serniki właśnie te pieczone, ale na Twoją wersję też chętnie bym się skusiła :)