Placek królewski to ciasto, które piecze się w mojej rodzinie od kiedy pamiętam i co jakiś czas przeżywa mały rekonesans, kiedy pieczemy je co tydzień, po czym zapominamy o nim na kilka miesięcy i znowu się pojawia. Mamy tutaj idealnie kruchutkie i maślane miodowe placki przełożone słodką masą budyniową z delikatnym puszystym biszkoptem, a całość polana jest polewą czekoladową. Brzmi pysznie, ale też trochę pracochłonnie, co idealnie podsumowuje placek królewski. Jednak smak jest warty każdej poświęconej mu minuty i jestem pewna, że zasmakuje każdemu ktokolwiek go spróbuje, a do tego pięknie się prezentuje. Sam placek królewski jest idealnie słodki, mięciutki i idealnie łączy puszystość biszkoptu, kruchość placków i ciągliwość budyniu w jedną idealną całość. Dla mnie to takie ciasto, które rozpieszcza i z powodzeniem można nadać mu nazwę comfort cake. No i jest uwielbiane przez dzieci, a wiadomo, że to najciężsi krytycy ;-) Zapraszam – placek królewski przed Wami :-)
Placek królewski

(blacha 35×25 cm)
Placki miodowe:
~ 1,5 szklanki mąki pszennej (ok. 300 g)
~ 150 g masła
~ 100 g cukru pudru
~ 2 łyżki miodu
~ 1 jajko
~ 1 łyżeczka sody
Wszystkie składniki wrzucamy do miski i szybko razem zagniatamy. Dzielimy na 2 równe części, owijamy folią spożywczą i schładzamy ok. 1 godziny w lodówce.
Po tym czasie piekarnik rozgrzewamy do 180 stopni.
Każdą rozwałkowujemy na prostokąt o wielkości blachy i wylepiamy blachę wyłożoną papierem do pieczenia.
Pieczemy osobno po ok. 15 minut w rozgrzanym piekarniku. Wyjmujemy i studzimy (nie martwcie się, jak stwardnieją, bo potem pod wpływem masy będą już mięciutkie ;))
Biszkopt:
~ 6 jajek
~ 6 łyżek wody
~ 1 szklanka cukru
~ 1 szklanka mąki pszennej
~ 1 szklanka mąki ziemniaczanej
~ 1 łyżka proszku do pieczenia
Piekarnik rozgrzewamy do 180 stopni (lub zostawiamy rozgrzany po pieczeniu placków ;-)).
Żółtka ubijamy na najwyższych obrotach miksera z wodą i 1/2 szklanki cukru na puszystą jasną masę – ok. 10 minut.
W osobnej misce ubijamy białka z pozostałym cukrem na sztywną pianę (sprawdzamy przechylając delikatnie miskę – jeśli nie spada to dobrze ;-)).
Żółtka i białka delikatnie mieszamy i dodajemy obydwie mąki wymieszane z proszkiem do pieczenia. Wszystko delikatnie mieszamy i wylewamy na blachę wyłożoną papierem do pieczenia.
Pieczemy 25-30 minut w rozgrzanym piekarniku. Wyjmujemy i studzimy.
Masa budyniowa:
~ 600 ml mleka
~ 1/4 szklanki cukru
~ 200 g masła
~ 2 czubate łyżki mąki ziemniaczanej
~ 1,5 łyżki mąki pszennej
Przed przygotowaniem kremu na dno blachy wykładamy jeden upieczony placek miodowy
450 ml mleka wlewamy do rondela. Dodajemy cukier i masło. Podgrzewamy, aż masło i cukier połączą się z mlekiem.
Pozostałe mleko dokładnie mieszamy z mąką ziemniaczaną i pszenną, żeby nie było żadnych grudek. Wlewamy powoli do gotującego się mleka cały czas mieszając trzepaczką, aż powstanie budyń. Zdejmujemy z ognia.
Połowę masy wylewamy na przygotowany placek miodowy. Przykrywamy biszkoptem. Wylewamy resztę masy. Na wierzchu układamy drugi placek miodowy i lekko dociskamy.
Polewa czekoladowa:
~ 4 łyżki cukru
~ 4 łyżki wody
~ 2 łyżki masła
~ 2 łyżki kakao
Wszystko mieszamy w rondelku i podgrzewamy na małym ogniu. \
Zagotowujemy i zdejmujemy z ognia kilka razy, aż polewa zacznie gęstnieć (ok. 3-4 razy). Wylewamy na wierzch ciasta i rozsmarowujemy równomiernie. Możemy posypać na wierzchu posypką.
Odstawiamy, najlepiej do lodówki, na przynajmniej 2 godziny, a najlepiej całą noc, żeby placki zmiękły. Smacznego :)
