Puszka tuńczyka to rzecz, którą naprawdę warto mieć w kuchni. Nie dość, że to bardzo zdrowa, pożywna rybka z dużą ilością białka, to do tego może Was uratować w kryzysowym momencie! Na przykład wtedy, kiedy wracacie do domu z tych syberyjskich mrozów i patrzycie, że w lodówce macie tyle, co nic, a wyjście na dwór jest poza Wasze siły. Albo po prostu nie macie siły, chęci i czasu. O tych placuszkach ćwierkotała mi już nie raz moja przyjaciółka i słowa musiały w końcu zamienić się w czyny. I muszę powiedzieć, że dobrze, że mi je nachwaliła, bo te placki z tuńczyka są naprawdę tego warte! Bardzo wyraziste w smaku, sycące, łatwe i szybkie. Jeżeli je usmażycie przygotowanie zajmie max. 15 minut. Ja tym razem upiekłam, ale w obydwóch wersjach są cudowne! Polecam serdecznie, placki z tuńczyka są idealne na piątkowy obiad czy kolację ;)

Placki z tuńczyka

(4 sztuki)

~ 1 puszka tuńczyka w sosie własnym
~ 1 jajko
~ 2 duże łyżki otrąb owsianych
~ 1/2 łyżeczki papryki słodkiej
~ 1/2 łyżeczki tymianku
~ sól, pieprz

Tuńczyka odsączamy. Mieszamy z jajkiem, papryką, otrębami, tymiankiem, solą i pieprzem. Dłońmi wyrabiamy placuszki i smażymy na rozgrzanej patelni albo pieczemy 20 minut w 180 stopniach. Podajemy dowolnie (u mnie z pęczotto akurat wylądowały ;)). Smacznego!