Co roku obiecuję sobie, że wykorzystam sezon szparagowy w pełni i za każdym razem czuję, że wciąż było tego za mało! Szparagi potrafią sprawić, że danie od razu nabiera wykwintności i wyjątkowości. A na tą niesłoneczną pogodę mam dzisiaj dla Was bardzo słoneczne wiosenne danie – złota kasza jaglana ze smażonymi rzodkiewkami i szparagami przed Wami. Bardzo proste, ale imponujące i apetyczne danie, które zachwyci każdego. Sekret tkwi tutaj w podsmażonych na oliwie rzodkiewkach, które z maślaną nutą wypadają cudownie i nabierają delikatniejszego charakteru. U mnie złota kasza jaglana ze smażonymi rzodkiewkami i szparagami wylądowała obok piersi z kurczaka w panierce z parmezanu i obok tradycyjnych kotletów schabowych (mój S. uwielbia je smażone na maśle klarowanym), ale obok wegańskich kotletów czy grillowanego tofu też będzie smakowała cudownie. Zapraszam – złota kasza jaglana ze smażonymi rzodkiewkami i szparagami przed Wami :)

Złota kasza jaglana ze smażonymi rzodkiewkami i szparagami

(2 porcje)

~ 100-120 g kaszy jaglanej
~ 200 g szparagów
~ 1 pęczek rzodkiewek
~ 1 garść natki pietruszki
~ 1/2 łyżeczki kurkumy
~ 1 płaska łyżeczka przyprawy warzywnej
~ solidna szczypta czarnego pieprzu
~ sok z 1/2 cytryny
~ 1-2 łyżki oliwy

Kaszę jaglaną przelewamy wrzątkiem, a następnie gotujemy wg przepisu na opakowaniu do miękkości. Odstawiamy i lekko studzimy.

Od szparagów odcinamy twarde końcówki i blanszujemy ok. 5 minut w gorącej wodzie do miękkości. Wyjmujemy, osuszamy i kroimy na mniejsze części.

Rzodkiewki odrywamy od listków, pozbawiamy końcówek, dokładnie myjemy i kroimy na połówki lub ćwiartki. Na patelni rozgrzewamy oliwę i wrzucamy rzodkiewki. Smażymy 3-4 minuty, aż się lekko zeszklą i zmiękną. Wrzucamy kaszę jaglaną, posiekaną natkę pietruszki i mieszamy. Doprawiamy kurkumą, przyprawą warzywną i pieprzem. Dodajemy sok z cytryny i w razie potrzeby 2-3 łyżki wody. Mieszamy dokładnie i dodajemy pokrojone szparagi. Zdejmujemy z ognia, mieszamy ostatni raz i podajemy. Smacznego :)

Tip: Żeby było jeszcze smaczniej warto pokusić się o zrobienie pesto z liści rzodkiewek i podanie go z kaszą :)