Jak już wspominałam, z wigilijnych dań to ryba po grecku zajmuje pierwsze miejsce i w najbliższej przyszłości się to raczej nie zmieni. Ale zaraz po niej, na drugim miejscu plasuje się właśnie karp po żydowsku. Robimy go tylko na Wigilię i muszę powiedzieć, że jest naprawdę pyszny. Chociaż wszystko wydaje się dość proste to połączenie rodzynek i natki pietruszki nadaje karpiowi niezwykłego smaku. W tym roku zresztą karp pojawi się u nas tylko w takiej postaci, bo ten smażony przy nim może się schować ;p A do tego jest smaczny zarówno na ciepło, jak i na zimno. Polecam gorąco, na Święta pasuje idealnie! Nie przesadźcie tylko z tłuszczem do cebuli, bo karp po żydowsku sam w sobie jest dość tłusty, więc nie warto jeszcze mu dokładać ;)
Karp po żydowsku

~ 1 kg filetów z karpia (lub 1,4 kg całego, u mnie moja mama go oporządza ;))
~ 2-3 cebule
~ 50 g rodzynek
~ 1 pęczek natki pietruszki
~ sól, pieprz
~ olej do smażenia
Filety z karpia solimy i pieprzymy. Smażymy na rozgrzanej natłuszczonej patelni. Układamy w naczyniu żaroodpornym.
Rodzynki zalewamy wodą i czekamy kilka minut, aż się dobrze namoczą. Cebule drobno siekamy i podsmażamy na oleju. Solimy i pieprzymy. Dusimy do miękkości a w razie potrzeby dolewamy troszkę wody. Wrzucamy rodzynki i posiekaną natkę pietruszki. Całość chwilę smażymy i przyprawiamy solą i pieprzem. Następnie polewamy rybę.
Całość wstawiamy na ok. 15 minut do piekarnika nagrzanego do 180 stopni. Odstawiamy przynajmniej na kilka godzin przed jedzeniem. Jest smaczna zarówno na ciepło, jak i na zimno. Smacznego! :)

1 komentarz
uwielbiam rybę na słodko :) w tym roku robię śledzia piernikowego z rodzynkami, też pyszny – polecam :)