W weekend zrobiłam sobie dwie małe kulinarne wycieczki, jedną do słonecznego Meksyku (ta akurat organizowana była dla mnie przez świetną meksykańską knajpę w Warszawie) i drugą do Chin, na którą miałam ochotę cały poprzedni tydzień. Kiedyś, kiedy oglądałam amerykańskie filmy, gdzie jedli chińszczyznę z kubeczka to im trochę zazdrościłam. W moim mieście i wtedy chińszczyzna nie była zbyt popularna, a to były moje początki gotowania, więc myślałam, że to musi być trudne. Ale od swojej pierwszej chińszczyzny przez wiele różnych jej odmian, okazało się, że to jedne z najszybszych i najprzyjemniejszych do robienia obiadów. Ugotować makaron czy ryż, podsmażyć trochę jedzenia na patelni, wymieszać i gotowe. Tym razem miałam wielką ochotę na tradycyjny chow mein z dużą ilością warzyw i kurczakiem. I polecam w tym wypadku użyć zamiast piersi mięsa z udek – są bardziej soczyste i to miła odmiana ;) Wyszło bardzo dużo i bardzo smacznie, a to świetny pomysł na szybki obiad w trakcie zabieganego tygodnia. I smakuje sto razy lepiej niż z barów fast-foodowych ;) Zapraszam :)
Chow mein z kurczakiem i warzywami
(2 porcje)
~ 100-150 g makaronu chow mein
~ 3 cebulki dymki (zostawcie szczypiorek jeśli macie ochotę posypać na wierzchu ;))
~ 1-2 ząbki czosnku
~ 300g mięsa z udek kurczaka
~ 1 papryka czerwona
~ 1 papryka żółta
~ 2 marchewki
~ 3-4 łyżki sosu sojowego
~ 1 łyżeczka mąki ziemniaczanej
~ 1 łyżeczka przyprawy do kurczaka
~ 1/2 łyżeczki ostrej papryki (lub chilli)
~ 1/2 łyżeczki słodkiej papryki
~ sól, pieprz
~ 1-2 łyżki oleju sezamowego
~ olej do smażenia
Makaron chow mein gotujemy wg przepisu na opakowaniu (u mnie to były 3 min). Odstawiamy.
Dymki drobno siekamy i podsmażamy z posiekanym czosnkiem na oleju. Mięso kroimy w kostkę i doprawiamy przyprawą. Wrzucamy na patelnię i smażymy ok. 5 minut, aż dobrze dojdzie. Następnie wrzucamy pokrojoną w słupki obraną marchewkę, a po 2-3 minutach pokrojone w paski papryki. Doprawiamy paprykami, solą i pieprzem. Smażymy do miękkości warzyw.
Do szklanki wlewamy wodę do połowy wysokości i dolewamy sos sojowy. Dodajemy mąkę ziemniaczaną i energicznie łączymy, żeby pozbyć się grudek. Następnie wlewamy na patelnię z kurczakiem cały czas mieszając, aż zgęstnieje. Dodajemy makaron i dokładnie mieszamy. Wyłączamy ogień. Na sam koniec dolewamy olej sezamowy i mieszamy dokładnie. Podajemy na talerze (możecie posypać posiekanym szczypiorkiem na wierzchu ;)). Smacznego :)
3 komentarze
W mojej wersji byłoby to chaw mein z ciecierzycą i pieczarkami :D
PS U mnie też słoneczko :D
chińszczyzna…. na takie dania zawsze się skuszę :) apetycznie!
Zrobię sobie chyba podobne danie, ale w wersji wege w środę na kolację – w chwili jak je zobaczyła to poczułam, że mam ochotę na makaron :D U mnie też dzisiaj jest słonecznie i wiosennie :)