Co zjeść na Malcie to pytanie, które zadałam sobie dzień przed wylotem na tą piękną wietrzną wyspę.
Kuchnia maltańska to dość wyjątkowa kuchnia. Widać w niej nie tylko wpływy włoskie, ale również bliskowschodnie i afrykańskie. Jednak mimo ich wpływu wciąż zachowuje swój wyjątkowy charakter i każdy znajdzie w niej coś dla siebie.
Przyznam szczerze, że jeszcze nigdy nie zrobiłam sobie prawdziwej gastropodróży, podczas której poszłam śladem kulinariów zamiast pięknych miejsc i historii (chociaż w głowie mam cały czas restaurację, którą odwiedziliśmy na Krecie i nie mogę doczekać się, kiedy tam wrócę ;)).
Jednak uważam, że kuchnia lokalna to nieodłączny element kultury danego miejsca i ciężko przejść obok niej obojętnie. Choć jedzenie nie jest głównym powodem, dla którego podróżuję, to zawsze staram się zapoznać i w ramach możliwości (finansowych, czasowych i etycznych ;)) popróbować lokalnych potraw.
Tak też było podczas mojej ostatniej wycieczki na Maltę. Zdecydowaliśmy się pojechać poza sezonem i trafiliśmy na wyjątkowo nieciekawą pogodę. Z radością wieczorem rozgrzewaliśmy się w lokalnych restauracjach albo w kawiarniach w trakcie dnia. Równie chętnie na szybko kupowaliśmy maltański specjał, czyli pastizzi i wszędzie trafialiśmy na maltańską kanapkę o nazwie ftira. A co to są za dania i co jeszcze warto zjeść na Malcie?
Co warto zjeść na Malcie, czyli maltańskie specjały
Pastizzi, czyli śniadanie, przekąska, obiad i kolacja Maltańczyków


Pastizzi, czyli tłuste paszteciki z nadzieniem z groszku lub ricotty są jedzone codziennie przez Maltańczyków. Często zamawiają je do porannej kawy, ale równie często kupują cały karton (12 lub 24 sztuk) na szybką przekąskę w trakcie dnia do podzielenia się ze znajomymi lub rodziną.
Pastizzi to dla wielu osób smak Malty. Dla mnie zresztą też nim się stał. Można je kupić w każdym miejscu na Malcie, a piekarnie z pastizzi w większych miastach jak Valletta, St. Julian czy Mellieha są na każdym rogu.
Qassatat, czyli trochę pastizzi trochę nie
Qassatat to podobne do pastizzi bułeczki, ale bardziej chrupiące, większe i bardziej sycące. Najczęściej można trafić na wersję ze szpinakiem i anchois lub ricottą. Przypominają małe kominki, są większe niż pastizzi, ale równie pyszne.
Fenek, czyli królik jako specjał Malty
Poniekąd narodowym daniem na Malcie jest potrawka z królika (fenek, fenkata). Znaleźć ją można we wszystkich restauracjach serwujących typowe maltańskie dania. Zawsze przygotowywana jest z dodatkiem warzyw, wśród których bardzo często jest zielony groszek.
Ja nie jadam królika, więc nie miałam nawet ochoty spróbować. Jednak niestety, kiedy już widziałam w menu jakiejś restauracji królika to danie zawsze miało lekko „podbitą” turystyczną cenę ;)
Innym króliczym daniem, które można znaleźć jest królicza wątróbka. Zazwyczaj pojawia się w części przystawkowej menu.
Aljotta, czyli zupa rybna


Aljotta to rybna zupa z ryżem i czosnkiem. Nie jest tak powszechna jak królik. Jednak łatwo można ją znaleźć w portowych miejscowościach jak Marsaxlokk czy Birzebugga. Spotkałam się też z nią w miejscowości Mgarr niedaleko plaży Ghajn Tuffieha. Jest delikatna, lekko paprykowa, mocno rybna i zazwyczaj podawana z mulami oraz pieczywem.
Wdowia zupa, czyli mój święty Graal
Wdowia zupa to zupa z białych warzyw. Bardzo chciałam jej spróbować i była na mojej personalnej liście „co zjeść na Malcie”, ale niestety nie pojawiła się w menu żadnej restauracji, którą odwiedziliśmy. To warzywna zupa z kalafiorem, groszkiem podawana z kozim serem lub jajkiem. Warto poszukać jej na Gozo, może będzie dopisywać Ci większe szczęście ;)
Braglioli, czyli zrazy wołowe po maltańsku


Braglioli to już kolejna mięsna odsłona kuchni maltańskiej. To zrazy wołowe z oliwkami i kaparami. Tradycyjnie serwowane w sosie pomidorowym i podane z ziemniakami. Mój narzeczony stwierdził, że smaczne, ale woli nasze polskie ;)
Timpana, czyli makaronowa zapiekanka
Timpana to makaronowa zapiekanka z mięsem mielonym, jajkiem na twardo, bekonem i serem. Można ją zamówić w restauracji, ale też można spotkać w piekarniach w blaszanych tackach za mniejszą cenę i na szybciej ;)
Ftira, czyli maltańska kanapka
Ftira to maltańska kanapka, która można kupić w większości kawiarni czy barów. Dodatkowo, to jedna z najtańszych opcji na zjedzenie czegokolwiek maltańskiego. Poza pastizzi oczywiście ;)
Najbardziej typowa to wersja z tuńczykiem, kaparami i oliwkami. Jednak równie powszechne są też wersje z mięsem lub serem.
Owcze serki Gbejna na Gozo
Będąc na Gozo warto też spróbować lokalnych owczych serków w kształcie kółka. Najlepiej smakują zgrillowane, więc warto przywieźć sobie do domu porządny zapas ;)
Ryby i owoce morza


Malta jest wyspą, więc warto skorzystać również z jej morskich zdobyczy. Poza zupą rybną warto skusić się też na pieczoną rybę, ośmiornicę w czosnku czy mule. Najwięcej i najświeższe znajdziesz w restauracjach w miasteczkach portowych, ale można też natknąć się wiele pozycji w innych miastach.
Co zjeść n Malcie już wiadomo, a co wypić na Malcie maltańskiego?
Miało być o jedzeniu, ale postanowiłam dodać jeszcze kilka smaczków Malty, które warto wypić ;)



Kinnie to gazowany maltański napój, który również warto spróbować. Smakuje jak połączenie soku pomarańczowego z ziołami. Dla mnie za słodki, jak każdy napój gazowany, ale dużo smaczniejszy niż chociażby fanta.
Piwoszy na pewno ucieszy fakt, że Malta ma też swoje piwo. Nazywa się Cisk, jest wszędzie i występuje w kilku wersjach. Najbardziej powszechna jest z żółtą etykietą, ale są też wersje mocniejsze, choć oryginał podobno wygrywa. Tylko nie spodziewaj się po nim smaku piw kraftowych ;)
Kawa na Malcie jest wszędzie i jest stosunkowo tania. Ciężko szukać kawy specialty (choć można natknąć się na nią przy plaży Ghajn Tuffieha, co mnie bardzo zaskoczyło ;)), a Maltańczycy lubią kawę mocną, małą i gorzką. Ja w domu zawsze wybieram przelewy, ale na Malcie ta gorzka filiżanka zawsze mi smakowała :)
1 komentarz
Same pyszności. Jeśli kiedyś będę miała okazję próbować i wrócę do Twojego wpisu. :)