Dwuskładnikowe kotlety z tuńczyka to przepis, który wystarczy zrobić raz, żeby wpisać go na stale do repertuaru ;)
W weekendy zawsze próbuję znaleźć troszkę więcej czasu w kuchni. Jednak, w tygodniu zdecydowanie preferuję szybkie łatwe przepisy, przy których powstanie jak najmniej brudnych naczyń i które zawsze wychodzą. I czasem sama łapię się na tym, że nawet nie pomyślę o tym, żeby zrobić zdjęcie. W końcu to „przecież to takie proste i każdy by na to wpadł”.
Jednak, właśnie często zdarza się, że te najprostsze przepisy przychodzą najtrudniej, a ludzie lubią sobie komplikować. Więc ku pochwale prostoty i niekomplikowania sobie życia zapraszam dzisiaj na najłatwiejsze i najszybsze dwuskładnikowe kotlety z tuńczyka.
Przepis był swego czasu przeze mnie zdecydowanie nadużywany, ale ostatnio do niego powróciłam i znowu jestem nim zachwycona.
Dwuskładnikowe kotlety z tuńczyka idealne na piątki i nie tylko
Fit ekspresowe kotlety z tuńczyka nie są ani suche ani mdłe, A to niestety często zdarza się ze złymi potrawami z tuńczykiem. Te fit rybne kotlety są idealnie wilgotne, mięciutkie i bardzo pyszne. Ja najbardziej lubię podawać je z pieczonymi ziemniakami i z surówką. Świetnie też sprawdzą się idealnie obok każdej kaszy i każdych warzyw. I nawet z tostami z mozzarellą czy samym pieczywem, więc to tez idealny sposób na pyszną kolację. Zapraszam :)
SKŁADNIKI
- 1 puszka tuńczyka w sosie własnym (ok. 130 g po odsączeniu)
- 1 jajko
- 1/2 łyżeczki przyprawy warzywnej
- solidna szczypta pieprzu
- 1 garść natki pietruszki
PRZYGOTOWANIE
- Tuńczyka odsączamy z zalewy. Dodajemy jajko, przyprawę warzywną, pieprz i posiekaną natkę pietruszki. Mieszamy dokładnie.
- Patelnię rozgrzewamy (w razie potrzeby lekko natłuszczamy, ale ja smażąc na teflonie nie musiałam ;)) i następnie łyżką formujemy 2 kotlety.
- Smażymy na średnim ogniu pod przykryciem ok. 2 minuty z każdej strony.
- Podajemy z wybranymi dodatkami. Smacznego :)
3 komentarze
Może moje mamie by posmakowaly :)
Dzisiaj robiłam i były bardzo dobre 😊 posypałam je czarnuszką, pasowało idealnie 😊
Bardzo się cieszę <3 Oj tak świetny pomysł z tą czarnuszką, sama muszę spróbować, ale zawsze to taki mój przepis na czarną godzinę, kiedy mam mało czasu i wrzucam najmniej jak się da haha :D