Najprostszy sposób na cukinię – pieczone talarki z cukinii
Spokojnie – zapowiedziane słodkości pojawią się jeszcze, ale na przełamanie tych łasuchowych cudeniek dzisiaj pora na coś sezonowego, prostego, a niezwykle pysznego, czyli pieczona cukinia w wersji fit przed Wami. Taką samą przystawką poczęstowaliśmy gości we wtorek i rozeszła się w mig, a jej przygotowanie zajmuje zaledwie kilka minut (poza czasem pieczenia oczywiście, ale tutaj główną robotę robi piekarnik ;>). I mimo, że z pozoru wydaje się zbyt proste, żeby było dobre to smakuje przecudownie! Cukinia pięknie komponuje się z oliwą i papryką, a dodatek ziół tylko podkręca smak. Taką cukinię można jeść bez końca, a wtedy nawet ta główna część, obok której przystawiamy to cudeńko, nie jest już wcale taka najważniejsza. Takie danie to absolutny mus sezonu, więc musiałam wrzucić czym prędzej :>
Pieczone talarki z cukinii

~ 1 cukinia zielona (ok. 300 g)
~ 1 cukinia żółta (ok. 300 g)
~ 1 czerwona papryka
~ 3 łyżki oliwy
~ sól, pieprz
~ 1 łyżeczka ziół prowansalskich
Piekarnik rozgrzewamy do 190 stopni.
Z cukinii odcinamy końcówki i kroimy w plasterki. Z papryki usuwamy gniazdo nasienne i kroimy w paseczki. Układamy na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia. Polewamy całość oliwą, a następnie posypujemy solą, pieprzem i ziołami.
Pieczemy 20-25 minut. Świetnie smakuje z białymi mięsami albo jako dodatek do kotletów. Smacznego :)

Ha! U mnie na obiad też były talarki z cukinii. Tylko ze wstydem przyznaję, ze moje były panierowane i smażone. Znów pójdzie w brzuchol ;) Następnym razem zrobię takie dietetyczne jak twoje.
Świetna alternatywa dla chipsów :)
W wolnej chwili zapraszam do mnie: https://smilingshrimp.blogspot.com
Faktycznie. Przepis nieskomplikowany, a efekt zapowiada się wyjątkowo smakowicie :)
Cukinie to ja mogę w każdej postaci. Mąż trochę narzeka ale też je
W końcu zrozumie co dobre :D Dobrze Pani robi, że mu podaje mimo narzekań :D