Jak przed każdymi świętami stanęłyśmy z mamą przed bardzo trudnym wyborem: które sałatki zrobić, żeby wszyscy nasi niebywale wybredni chłopcy jedli. Padło na tradycyjną jarzynową i warstwowego Gyrosa (a ja dzięki temu przekonałam się, że takie fundamentalne klasyki, które pojawiają się u nas w domu tak często jeszcze nie goszczą na blogu! W ciągu najbliższych dni to się musi zmienić ;)). Ale z mamą lubimy jeść czasem bardziej różnorodnie, więc aby nam dogodzić zrobiłam sałatkę na przed-święta, którą zajadałyśmy się wczoraj i która zniknęła w tempie błyskawicznym. A była to sałatka pieczarkowa. Na imprezach czy rodzinnych posiadówkach sprawdza się idealnie, a dla ciekawych nowych smaków to rozwiązanie idealne. Sałatka pieczarkowa jest bardzo dobrze skomponowana, delikatna, lekka, a bardzo smaczna i ładnie prezentuje się na stole. Polecam serdecznie na święta, przed-święta, po-święta, w każdym momencie będzie wspaniała :)
Sałatka pieczarkowa
~ 1 kg pieczarek
~ 200 g ryżu (u mnie brązowy)
~ 4 duże ogórki konserwowe
~ 2 czerwone papryki
~ 1 mały por
~ 4 jajka
~ 200 g szynki lub innej wędliny
~ 200 g sera żółtego w plasterkach
~ ew. 1 mała puszka kukurydzy
~ 1 pęczek szczypiorku
~ 1 jogurt naturalny (180 g)
~ 1 łyżka majonezu
~ sok z 1/2 cytryny
~ sól, pieprz
W garnku zagotowujemy wodę i dodajemy do niej sok z cytryny. Wrzucamy pokrojone w połówki pieczarki i gotujemy przez ok. 5 minut. Wyjmujemy i studzimy.
Ryż gotujemy do miękkości wg przepisu na opakowaniu (u mnie było to 30 minut). Jajka gotujemy na twardo, studzimy i obieramy.
Ogórki, papryki oraz jajka kroimy w drobną kosteczkę, pora w cienkie półksiężyce, szynkę oraz ser w kostkę. Wszystkie składniki mieszamy. Możemy dodać małą puszkę kukurydzy (ja pominęłam, bo nie mieliśmy akurat :( ). Mieszamy wszystko i dodajemy jogurt, majonez i posiekany szczypiorek. Mieszamy dokładnie. Solimy i pieprzymy. Odstawiamy na kilka godzin, żeby dobrze się wszystko „przegryzło”. Smacznego :)
