fbpx

Bajaderki czekoladowe

by Kucharka w baletkach

Bajaderki czekoladowe na słodkie zakończenie weekendu. Zresztą myślę, że po niejednym weekendzie się przyda, kiedy zostaje nam więcej ciast niżbyśmy chcieli i chcemy dać im drugie życie.

Kiedy je robiłam moja przyjaciółka stwierdziła, że powinnam napisać książkę o ekonomicznej kuchni. Faktem jest, że staram się nie wyrzucać nigdy jedzenia i bardzo staram się zarządzać jedzeniem w stylu zero waste. Nawet ugotowane ziemniaki, które zostały z obiadu znajdą u mnie zastosowanie w ruskich naleśnikach (na przykład w wegańskich ruskich) czy plackach.

Na studiach w szczególności nauczyłam się nie marnować jedzenia. Na początku wynikało to głównie z oszczędności. Jednak, pozwoliło mi też stworzyć naprawdę pyszne kreatywne dania. I dodatkowo nauczyło mnie szacunku do jedzenia, co powininen czuć każdy z nas.

Te bajaderki czekoladowe zresztą też wyszły trochę z rozpędu. Piekłam bowiem ciasto czekoladowe, które urosło bardziej niż planowałam ;) Musiałam więc ściąć wierzch, który zainspirował mnie do przygotowania tych zero waste’owych bajaderek, które na imprezie poszły w mig. Co więcej, to deser, który robi się naprawdę szybko i łatwo.

I jeżeli pominiecie polewę (jak ja, ale akurat z powodu braku czekolady) to można je naprawdę szybko wykulać. Zapraszam, idealnie nadadzą się na naładowanie przed poniedziałkiem :)

Bajaderki czekoladowe

  • 500 g ciasta czekoladowego
  • 100 ml mleka
  • 2 łyżki masła zwykłego
  • 3 łyżki masła orzechowego
  • 3 łyżki dżemu (u mnie pomarańczowy)

Ciasto czekoladowe dokładnie kruszmy.
Mleko podgrzewamy z masłem i dodajemy do okruszek. Wrzucamy masło orzechowe i dżem. Dokładnie mieszamy i w dłoniach kulamy kulki wielkości wedle uznania ;)

Wierzch:

  • 1/2 tabliczki czekolady mlecznej (ok. 50 g)
  • 1/2 tabliczki czekolady gorzkiej (ok. 50 g)
  • 50 g masła
  • starta czekolada/wiórki kokosowe/orzechy posiekane

Wszystkie składniki umieszczamy w rondelku i rozpuszczamy w kąpieli wodnej. Następnie bierzemy bajaderki i obtaczamy je najpierw w polewie, a potem w startej czekoladzie/wiórkach lub posiekanych orzechach. Odstawiamy na talerz lub deskę i wstawiamy do lodówki na przynajmniej godzinkę, żeby wszystko pięknie stężało. Smacznego :)

coś na dokładkę?

3 komentarze

Ervisha 21 listopada 2016 - 05:33

Nigdy w zyciu takich nie jadłam ;) Twoje prezentują się cudownie ;)

Odpowiedz
Ania S 21 listopada 2016 - 08:30

Nigdy nie jadłam bajaderek i nie wiem czy lubię, ale te prezentują się ciekawie ;)

Odpowiedz
Jud 22 listopada 2016 - 16:00

Może przyjaciółka ma rację :D Super te bajaderki :)

Odpowiedz

Skomentuj

Close