Kupiłam dawno temu dużą paczkę siemienia lnianego mając w głowie milion siemianek, które miałam z niego zrobić. A ponieważ jest mi trudniej porzucić owsiankę choćby na dzień (i po prostu zmieniam dodatki ;p) to siemianka jeszcze u mnie nie zagościła, ale stwierdziłam, że czas najwyższy zrobić coś z tym siemieniem, co zalega w mojej szafce i wymyśliłam chleb. Ale nie byle jaki, bo bezglutenowy chleb z siemienia lnianego bez mąki. I tak powstał jeden z najbardziej oryginalnych, a zarazem najłatwiejszych chlebów, które robiłam w życiu (nie było ich za wiele, ale myślę, że wrzucenie wszystko do miski i zmieszanie nie jest zbyt skomplikowane ;)), więc nawet początkujący kucharze spokojnie sobie poradzą. Chleb jest miękki, sycący i bardzo wyrazisty w smaku, więc spokojnie można jeść go bez niczego, bo już sam w sobie jest pyszny, ale do kanapek nada się też idealnie. Mi trochę przypominał chleb pro body, ale pro body jest przy nim dużo delikatniejszy. Ja na pewno upiekę go jeszcze wiele razy. A więc bezglutenowy chleb z siemienia lnianego bez mąki przed Wami, naprawdę warto spróbować :)
Bezglutenowy chleb z siemienia lnianego bez mąki
(keksówka 20×11 cm)
~ 200 g siemienia lnianego zmielonego (mi udało się zmielić blenderem ;))
~ 100 ml ciepłej wody (najlepiej zmieszać ok. 50 ml wrzątku z 50 ml letniej wody)
~ 2 jajka
~ 2 białka
~ 2 łyżki oleju kokosowego płynnego
~ ½ łyżeczki soli
~ ¼ łyżeczki pieprzu
~ ew. ½ łyżeczki mieszanki ziół (bazylia, oregano, estragon itd.)
Piekarnik nagrzewamy do 180 stopni. Wszystkie składniki wrzucamy do miski. Mieszamy dokładnie łyżką do dokładnego połączenia i przekładamy do keksówki wyłożonej papierem do pieczenia (lub do keksówki silikonowej). Pieczemy ok. 40-45 minut. Wyjmujemy i studzimy. Kroimy na kromki i podajemy z dowolnymi dodatkami. Przechowujemy najlepiej w lodówce.
Oczywiście można pokombinować dodając np. pestki słonecznika, pestki dyni, suszone owoce do ciasta. Można posypać na wierzchu kminkiem lub ziarenkami siemienia lnianego.
PS: 100 g upieczonego chleba dostarcza ok. 330 kcal i 14 g białka :)
5 komentarzy
Nigdy w zyciu nie słyszałam o takim pieczywie… ciekawe ;)
Mój chlebek wyszedł twardy i bardzo zbity i ciężki. Zrobiłam zgodnie z przepisem. Ciasto przed upieczeniem jakby zbyt zbite. Średnio też smakuje. Nie wiem co zrobiłam źle.
Oj, bardzo mi przykro. Chlebek jest dość ciężki, ale na pewno nie zbity – mogła być to wina siemienia. Jeżeli chciałaby Pani jeszcze dać jedną szansę, to polecałabym ubicie białek – ja co prawda nie ubijałam i chlebek wyszedł miękki, ale ubicie białek powinno dodać puszystości.
Tak to wina siemienia. Chciałam być sprytna i kupiłam zmielony 🤪 dopiero jak spróbowałam zmielić sama to kolejny chlebek wyszedł pyszny. Polecam dla osób z nietolerancją glutenu i refluksem.
Super, kamień z serca :D Muszę bardziej zasygnalizować w przepisie, że trzeba samemu zmielić siemię, bo sama teraz widze, że niedostatecznie to zrobiłam. Cieszę się, że dałaś drugą szansę i że już była udana :)