Fit pierniczki bez cukru z czekoladą powstały jako moja mała grudniowa zachcianka.
Wróciłam z pieczenia pierniczków staropolskich z mamą i bardzo zachciało mi się świątecznych smaków. Generalnie każdy grudzień to u mnie feria świątecznych przepisów. W końcu każdy zaczyna wtedy myśleć o świątecznym menu. A ja z chęcią podsunę kilka inspiracji ;)
Żadne pierniczki nie przebiją wyjątkowych leżakujących pierniczków, które bardzo polecam upiec. Jednak, kiedy one sobie leżakują, to warto znaleźć sposób na zaspokojenie piernikowego głodu. A jestem pewna, że przed świętami ochota na piernikowe przepisy i mandarynki wzrasta coraz bardziej ;)
Na takie okazje więc idealnie sprawdzą się pierniczki, które od razu są miękkie. Na blogu pojawiły się już miękkie ekspresowe pierniczki. Jednak, tym razem postanowiłam zrobić zdrowe miękkie pierniczki. I muszę powiedzieć, że wyszły cudowne.
Fit pierniczki bez cukru są od razu miękkie
Chciałam, żeby naprawdę jak najmniej przypominały zdrowe ciastka. Miały być słodzone daktylami i bananem. Jednak, nie chciałam, żeby żadnych z tych smaków zdominował pierniczki. A dodatkowo, zależało mi, żeby ciasteczka wyszły puszyste i mięciutkie. I takie właśnie udało mi się upiec :)
Zdrowe wegańskie pierniczki bez cukru wychodzą więc naprawdę pyszne. Są mięciutkie, cudownie korzenne i idealnie pasują do ciepłego mleka czy kawy. Możecie upiec je w przeróżnych kształtach – moje wyglądają dość biednie, bo nie mogłam znaleźć foremek. Jednak, Wy możecie zrobić wersję luksusową i w ekspresowym trybie zapiernikować swoje domy.
Bardzo polecam – do wspólnego ubierania choinki z najbliższymi, na grudniowe wieczory czy na spotkania z przyjaciółmi to idealne pierniczki bez jajek i bez cukru. Zapraszam :)
SKŁADNIKI
Pierniczki:
- 2 dojrzałe banany (ok. 240 g miąższu)
- 100 g suszonych daktyli
- 1 łyżka masła orzechowego (ok. 20 g)
- 150 g mąki pszennej lub orkiszowej jasnej
- 1 płaska łyżeczki proszku do pieczenia
- 2 łyżki kakao naturalnego (ok. 20 g)
- 1 opakowanie przyprawy do piernika (ok. 20 g)
Polewa czekoladowa (opcjonalna ;)):
- 100 g czekolady gorzkiej lub deserowej
- 4 łyżki oleju kokosowego / margaryny wegańskiej lub masła (w wegetariańskiej wersji)
PRZYGOTOWANIE
- Daktyle zalewamy gorącą wodą i odstawiamy na 15 minut.
- Piekarnik rozgrzewamy do 180 stopni.
- Daktyle odcedzamy z wody pozostawiając 1-2 łyżki z moczenia. Wrzucamy do miski razem z obranymi bananami i masłem orzechowym.
- W osobnej misce mieszamy mąkę, proszek, kakao i przyprawę. Dodajemy do mokrych składników i wyrabiamy na jednolite ciasto.
- Ciasto rozwałkowujemy na stolnicy oprószonej mąką na ok. 0,5 cm. Foremkami wycinamy ciastka (jeżeli nie macie foremek użyjcie kieliszków lub kubków).
- Pierniczki układamy na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia. Pieczemy ok. 12-15 minut w rozgrzanym piekarniku. Studzimy.
Polewa czekoladowa:
- Olej i czekoladę umieszczamy w rondelku. Podgrzewamy na małym ogniu mieszając, aż czekolada się roztopi i połączy z olejem.
- Polewą pokrywamy pierniczki i odstawiamy do zastygnięcia. Smacznego :)
8 komentarzy
Idealne dla mnie. Chyba od razu przygotuję podwójną porcję. :)
Super, mam nadzieję, że będą smakować :) Ja zdecydowanie muszę jeszcze raz upiec, bo za szybko się skończyły ;)
A piekarnik na ile stopni? :)
180 stopni, jak w przepisie w 2 kroku w przygotowaniach :)
I tych daktyli nie kroimy, nie blendujemy, tak w całości idą? :)
Po moczeniu powinny być takie miękkie, że rozpadną się przy mieszaniu. Ja zazwyczaj blenduję po moczeniu dla pewności. Akurat przy robieniu tych pierniczków tego nie zrobiłam i daktyle były na tyle miękkie, że się rozpadły przy mieszaniu. Więc jeśli masz daktyle są bardzo mięciutkie po moczeniu nie trzeba blendowac, ale można dla pewności :)
A ile stopni piekarnika i czy daktyle tak w całości, bez krojenia/blendowania? :)
Żeby już było zbiorczo :D 180 stopni i nie trzeba blendowac, ale dla pewności można :)