fbpx

Restauracje Warszawie, które warto odwiedzić w lato – 5 miejsc, które nigdy nie zawodzą

by Kucharka w baletkach

Wybór restauracji, do której mam się wybrać, to zawsze bardzo czasochłonny proces, w którym wchodzę wręcz na wyżyny swoich zdolności analitycznych i optymalizacyjnych.

Doskonale wie o tym mój ukochany (któremu i tak wszystko jedno), a który wytrzymuje moje kilkugodzinne zawodzenie i zmianę decyzji co 5 minut w każdy weekend, który spędzamy razem.

Na swoją obronę muszę powiedzieć, że poza tym, że jestem naprawdę wybredną osobą, to po prostu Warszawa ma dobre restauracje na każdym kroku!

Z jednej strony to dobrze, bo jest wybór.

Jednak, z drugiej, nie wiadomo czy iść na coś znanego czy nowego. Czy może uda mi się zaciągnąć mojego lubego do wegańskiej knajpy? Albo czy ta knajpa ma zarówno fajne opcje wege, jak i mięsne? Czy będziemy musieli czekać? Mam w ogóle dzisiaj ochotę na meksykańskie? Może jednak azjatyckie lepiej? Nie za drogo? A może warto tyle wydać tutaj? Może lepiej po prostu ustawić się w kolejce do Manekina i tyle?

W skrócie – niekończący się potok pytań, który wylewam z siebie co tydzień i którym testuję cierpliwość i stoicyzm mojego partnera i najbliższych przyjaciół ;)

Jednak, czasem zdarza się, że kapituluję, bo po prostu chcę zjeść coś dobrego w ładnym miejscu. I wtedy najlepiej sprawdzają się pewniaki, na które zawsze mam ochotę. Postanowiłam się więc podzielić z Wami moimi pewniakami. Przed Wami – restauracje w Warszawie, które warto odwiedzić w lato i które nigdy mnie nie zawodzą.

Restauracje Warszawie, które warto odwiedzić w lato

Ale Wino – fine dining w przystępnej cenie

Ale Wino to moja ulubiona restauracja w w centrum Warszawy na wieczór. Jedzenie jest zawsze piękne, sezonowe i pyszne. W lokalu panuje niezobowiązująca luźna atmosfera. Obsługa zawsze jest sympatyczna i pomocna. U mnie to była miłość od pierwszego wejrzenia, a wszystko zaczęło się od ravioli z selera z kalafiorem i smażonych kwiatów cukinii z musem z koziego sera i bakłażana z soczewicą.

Uwielbiam Ale Wino za pomysłowość, sezonowość, szacunek do składników i swoich klientów. W jedzeniu w Ale Wino czuć jakość i czystą miłość do jedzenia. To idealne miejsce zarówno na wieczór z przyjaciółką lub znajomymi albo na romantyczną kolację we dwoje.

Mają też przepiękny ogródek oddzielony od Mokotowskiej, dzięki czemu jest kameralnie i spokojnie. Szczególnie polecam wybrać się tam wieczorem, bo z lampkami zewnątrz lokalu wygląda po prostu magicznie.

  • Adres: ul. Mokotowska 48
  • Menu: sezonowe, opcje mięsne/rybne/wegetariańskie, można podejrzeć na ich stronie
  • Koszt: ok. 120 -150 zł (przystawka + danie główne + deser), warto wziąć też co nieco na wino ;)
  • Uwagi: na weekend lepiej zrobić rezerwację, bo to dość oblegane miejsce; warto zdecydować się na wino, bo świetnie je dobierają do jedzenia

Uki Uki – udon, który zaskakuje

W Uki Uki pierwszy raz wylądowałam na urodzinach mojej przyjaciółki. Nie mogłam wyjść z podziwu, jak coś tak pozornie przyziemnego jak kluski i bulion może smakować tak dobrze. A smakowało i dalej smakuje najlepiej, bo potwierdza kolejka, które prawie zawsze ustawia się pod Uki Uki ;)

Wiele osób będzie Wam polecało ramen – jest smaczny i ciekawy, ma w sobie wiele składników – a to jajko, a to mięsko, a to nori, a to coś tam. Jednak, ja całym sercem polecam Wam udon, bo to właśnie specjalność Uki Uki. Kluski powstają wręcz na Waszych oczach, kiedy czekacie przed wejściem na miejsce i możecie podglądać przez szybkę kucharzy. Każdy bulion jest aromatyczny, esencjonalny i pyszny.

Ja jako dodatek serdecznie polecam łososia w marynacie teriyaki, ale warzywa w tempurze też są naprawdę pyszne. Uki Uki to bardzo dobra restauracja w centrum Warszawy, świetna na każdą porę dnia, kiedy potrzebujecie rosołku w wersji premium z pysznymi dodatkami.

  • Adres: ul. Krucza 23/31
  • Menu: japońska kuchnia, zupy – głównie udon i ramen,
  • Koszt: ok. 40-50 zł,
  • Uwagi: w weekend prawie zawsze jest kolejka, ale idzie szybko i warto chwilkę poczekać ;)

Nonna – pizza rodem z Neapolu

Wiele osób myśli, że prawdziwa włoska pizza musi być cieniutka, ale to nie jest prawda, o czym pisałam we wpisie o włoskiej pizzy. Ja jednak właśnie najbardziej lubię pizzę na cienkim spodzie.

A taką jest właśnie pizza neapolitańska, w której specjalizuje się Nonna. Pizza neapolitańska cechuje się cienkim ciastem, dużą ilością sosu, ale ma grubsze brzegi z charakterystycznymi bąblami.

W Nonna te grubsze brzegi mają idealną grubość – nie są ani za cienkie, ani za grube, cudownie sprężyste, elastyczne i pyszne. Pizza jest skropiona oliwą, która nadaje przyjemnej lekkości i świeżości.

Sama karta jest dość minimalistyczna, ale solidnie przemyślana, więc każdy znajdzie coś dla siebie. Mamy pizze wegańskie (tradycyjna Marinara albo Vegana z pieczonymi warzywami) i dużo wysokiej jakości włoskich składników jak włoskie kiełbasy, wędliny i sery. Tutaj w prostocie, wysokiej jakości składnikach i w ich doborze tkwi cały klucz i kocham, że Nonna umie to tak pysznie wykorzystać.

Co więcej, Nonna ma przesympatyczną obsługę i załogę pizzaiolo, więc przebywanie tam to nie tylko smaczny, ale też bardzo miły czas. Mają też bardzo ładny ogródek oddzielony od ulicy, który idealnie nada się na wieczór. A zaraz po pizzy warto wybrać się na spacer nad Wisłę, bo nieładnie być na Powiślu i tego nie zrobić.

  • Adres: ul. Oboźna 11
  • Menu: pizza neapolitańska, opcje wegańskie,
  • Koszt: od 21 zł do 40 zł
  • Uwagi: w weekend lub wieczorami trzeba chwilkę poczekać na miejsce

Pełną Parą – pierożki, które zawrócą Wam w głowie

Pełną Parą poznałam już bardzo dawno temu i pokochałam od pierwszego spróbowania. Pierożki zawsze mają cieniutkie mięciutkie ciasto, są delikatne i wypełnione po brzegi farszem. Do tego mają idealny kształt i jedzenie ich z tych drewnianych parownic to zawsze przyjemne doświadczenie (bardzo ubolewałam, że nie da się ich dostać w dostawie do domu!).

Choć menu pozostaje mniej więcej niezmienne od dłuższego czasu, jeżeli chodzi o pierożki, to mi to w ogóle nie przeszkadza. Pierożki szpinakowe z serem to moja miłość, a każde inne też są pyszne (bardzo polecam zamówić choć raz mix wszystkich, żeby się przekonać, który jest najlepszy! Ostatnio dodali też mix wegetariańskich, który próbowałam i który bardzo mi smakował.

Pełną Parą ma kilka lokalizacji – znajdziecie ich w centrum na Siennej, przy metrze Politechnika albo w Elektrowni Powiśle. Jadłam w każdej z nich i pierożki to zawsze 11/10. Spróbujcie koniecznie :)

  • Adres: ul. Sienna 76, Nowowiejska 10, Zajęcza 2b
  • Menu: pierożki dim sum, zupy, azjatyckie dania (różne w zależności od lokalizacji)
  • Koszt: od 23 do 32 zł za pierożki, inne dania do 45 zł

Rico – tex mex dla każdego, nawet nielubiącego pikantnego ;)

Prawda jest taka, że tradycyjna kuchnia meksykańska jest bardzo mięsna. Przekonuje się o tym teraz moja przyjaciółka, która mieszka teraz w Meksyku i ma problem, żeby nie tyle znaleźć opcje bezmięsne, ale po prostu bez czerwonego mięsa, z kurczakiem. A to graniczy tam z cudem.

Można więc rzecz, że Rico jest bardzo meksykański w doborze menu, bo jednak królują opcje mięsne. Osoby wszystkożerne i fleksitariańskie więc mają tam prawdziwą gratkę. Gdybym miała polecić mięsne burrito w Warszawie, to zdecydowanie odesłałbym właśnie tam. Dodatkowo ich kanapki cubanos są przeapetyczne, a wybór przystawek (kalmary, guacamole, taquito, krewetki na maśle i nie tylko) robi wrażenie.

Jednak, proszę się nie martwić – Rico ma też opcje wegetariańskie i , jeśli się nie mylę, wegańskie tacos. Ja już dwukrotnie jadłam tam przepyszną wegetariańską quesadillę z batatami, pieczarkami portobello, szpinakiem i mozzarellą i burrito z hummusem i falafelem. Średnio ten falafel meksykański, ale to taka trochę opcja fusion, żeby chyba nie powtarzać oklepanego chili sin carne. Choć ja bym się wcale nie obraziła, gdyby to zrobili ;) Sam jednak falafel i hummus mają pyszny, więc burrito też jest cudowne.

Zdjęcie nie jest piękne, ale burrito pięknie wypełnione

W Rico można mieć pewność, że jedzenie będzie pięknie podane. Papryczki jalapeno w przypadku quesadilla podawane są obok, więc można regulować poziom ostrości. Porcje zawsze są solidne i czuć, że wszystko jest świeże i starannie przygotowane. Ja chętnie wracam, nawet na te 3 nieliczne opcje wegetariańskie, ale jeżeli na kuchnię meksykańską z mięsem, to zdecydowanie tam!

  • Adres: al. Jana Pawła II 61C
  • Menu: tex-mex, głównie burrito, quesadilla, tacos, kanapki
  • Koszt: ok. 50-60 zł

coś na dokładkę?

Skomentuj

Close