O „majonezie” z serka wiejskiego i jajka słyszałam już dawno, ale dopiero w okolicach Wielkanocy tchnęło mnie, że muszę w końcu go zrobić. Początkowo myślałam właśnie o wielkanocnym śniadaniu, ale stwierdziłam jednak, że bez sensu „wydziwiać” (jakby to powiedzieli moi domownicy ;p) i trzymać się tradycji. Ale święta mnie dodatkowo jeszcze natchnęły, a tradycyjna sałatka jarzynowa podsunęła mi pomysł na pierwsze wykorzystanie takiego majonezu. I muszę powiedzieć, że sałatka jarzynowa z dietetycznym majonezem to był strzał w dziesiątkę! Moim zdaniem wersja sałatki z tym „majonezem” smakuje jak oryginał, a do tego jest o wiele zdrowsza i mniej kaloryczna. I ten majonez jest naprawdę light, a nie tylko udaje kryjąc w sobie tony cukru i konserwantów. A dowodem na wspaniały smak, jaki daje może być fakt, że w przeciągu kilku dni sałatka jarzynowa z dietetycznym majonezem pojawiła się u mnie już dwukrotnie i nie mogę się doczekać, kiedy zrobię ponownie. Polecam serdecznie :)
Sałatka jarzynowa z dietetycznym majonezem
~ 1/2 kg marchewki
~ 400 g pietruszki
~ 1 mały seler
~ 1 mała cebula
~ 2 duże ogórki kiszone
~ 1/2 jabłka (ok. 100 g)
~ 1/2 puszki groszku konserwowego
~ 1 serek wiejski (200 g)
~ 1 jajko (ugotowane na twardo)
~ sok z 1/2 cytryny
~ 1/2 łyżeczki musztardy
~ sól, pieprz
Marchewkę, pietruszkę i seler gotujemy do miękkości. Studzimy i kroimy w kosteczkę. Cebulę siekamy drobno. Ogórki kiszone obieramy ze skórki, kroimy w kosteczkę i odciskamy sok. Jabłko obieramy i kroimy drobno, a groszek konserwowy odcedzamy. Wszystkie składniki mieszamy.
Serek wiejski miksujemy z ugotowanym jajkiem. Dodajemy sok z cytryny, musztardę i doprawiamy solą i pieprzem. Dodajemy do sałatki i dokładnie mieszamy. Solimy i pieprzymy. Odstawiamy na kilka godzin, żeby się przegryzło. Smacznego :)
6 komentarzy
Słyszałam o taki majonezie :) Ja kiedyś używałam jogurt a teraz ostatnio tylko musztardę.. Tylko teraz trafiłam na niesmaczną – sarepska z Prymatu.. W ogóle nie jest ostra :( Muszę dokupić chilli i sobie dodać ;P
Nawet nie wiesz jak miło mi to słyszeć ;) Być może kiedyś upiekę chleb na zakwasie ale nie teraz… kiedyś robiłam zakwas ale mi nie wyszedł i się zniechęciłam…. :( Na razie na zmianę z chlebem domowym jem chlebek 7 ziaren z Biedronki… Jest pyszny i nie udałoby mi się takiego upiec :( Jadłaś? ;)
A ja do sałatki muszę mieć ostrą musztardę :)
ale fajny pomysł na alternatywę do majonezu :) będzie testowane!
Ja do sałatki dodaję zawsze majonez, ale w bardzo małej ilości bo za zanim nie przepadam :) I w moim domu receptura na sałatkę jarzynową jest inna, bo na ok. 4 marchewki daje się ok. 12 jajek i w sumie to ciekawi mnie smak takiej mniej jajecznej… :P No i musztardy nigdy nie dodawaliśmy…
To jesteś nieliczna która się nim zachwyca.. Mój tato na mnie krzyczy ze piekę głece a i tak zawsze z jeszcze ciepłego odkraja przylepkę
Kupiłaś pieczywo z odpieku? To nic dziwnego – ono czerstwieje następnego dnia… ten chlebek co kupiłam to jest zapaczkowany i nawet niedawno wrzucałam na bloga jego recenzję :)
Sarepska ogień??? Z Prymatu to w ogóle nie jest ostra a to rosyjska to ogień i teraz oddam wujkowi.. dla mnie do sałatek za ostra więc mi nie potrzebna – z kolei ta sarepska za słaba… heh i weź tu znajdź dobrą ;P A Ty z jakiej firmy kupujesz?
Co do tatara to na razie nie zdradze :) Przepis pojawi się na blogu ;)
bardzo fajny pomysł na majonez :) takiego jeszcze nie znałam :) pozdrawiam!