fbpx

Dietetyczne pieczone sajgonki wietnamskie

by Kucharka w baletkach

Dawno już nie było żadnej potrawy z mięsem, wiec czas nadrobić.  A najlepiej nadrabiać najlepszym, więc tym razem zapraszam na mięso wołowe ukryte w przepysznych sajgonkach. A że nikomu w taką temperaturę nie chce się pewnie stać i smażyć ich na głębokim tłuszczu to zróbmy dietetyczne pieczone sajgonki wietnamskie! Jadłam kiedyś tradycyjne sajgonki i mimo, że były smaczne, to jednak trochę za tłuste, a takie chrupiące pieczone to wersja idealna. Wystarczy lekko posmarować je olejem z wierzchu, a w smaku dla mnie przebijają tradycyjną wersję. Na moje pierwsze domowe dietetyczne pieczone sajgonki wietnamskie postawiłam na mięso, grzyby mung i kapustę pekińską. I, co ciekawe, wyczytałam w Internecie, że właśnie tylko w Wietnamie sajgonki zawija się w papier ryżowy, a reszta Azjatów zawija je w cieniutkie ciasto z maki i wody. Ale szybciej i ciekawiej spróbować czego nowego, a papier ryżowy już przeleżał swoje w mojej szafce i w końcu został zacnie wykorzystany. A wiec zapraszam na zdrową, azjatycką ucztę, która na pewno Wam posmakuje :)

Dietetyczne pieczone sajgonki wietnamskie

 
~ 10-12 arkuszy papieru ryżowego (ja miałam te mniejsze ;))
~ 1 dymka ze szczypiorkiem
~ 250 g mięsa mielonego
~ 4-5 liści kapusty pekińskiej
~ 1 mała marchewka
~ 5 grzybków mung (suszonych)
~ 50 g makaronu ryżowego
~ 3-4 łyżki sosu sojowego
~ 1/2 łyżeczki czosnku granulowanego
~ sol, pieprz
~ olej do smażenia
Makaron i grzybki wrzucamy do miski i zalewamy gorącą wodą i odstawiamy na 10 minut.
Cebulki od dymki siekamy drobno i podsmażamy na rozgrzanym oleju. Dodajemy mięso. Doprawiamy solą, pieprzem i czosnkiem. Smażymy kilka minut, aż mięso dojdzie. Następnie wrzucamy startą marchewkę i posiekaną drobniutko kapustę pekińską. Smażymy ok. 5 minut. Dodajemy makaron i grzybki. Całość podlewamy sosem sojowym. Smażymy jeszcze chwilkę. Wrzucamy posiekany szczypiorek i mieszamy. Odstawiamy do lekkiego ostygnięcia.
Do miski wlewamy wodę (letnią najlepiej), każdy arkusik zanurzamy na chwilkę, żeby stal się plastyczny. Farsz dzielimy na 10-12 części i rozkładamy na środku arkuszy. Najpierw do środka zwijamy boki, a potem rolujemy i ciasno zawijamy, żeby farsz nie wypadał. Przygotowane sajgonki układamy na natłuszczonej blaszce, z wierzchu smarujemy olejem (najlepiej pędzelkiem) i pieczemy ok. 15 minut w 200 stopniach. (Oczywiście jeżeli chcecie to możecie je usmażyć w gorącym oleju). Podajemy od razu. Smacznego :)

coś na dokładkę?

3 komentarze

Ania S 26 lipca 2016 - 19:46

Czuję, że wersja bezmięsna bardzo by mi smakowała :)

Odpowiedz
Anonimowy 25 stycznia 2017 - 09:30

Ile cebulek podsmażamy? W składnikach wymieniona jest jedna, w przygotowaniu – więcej niż jedna.

Odpowiedz
admin 25 stycznia 2017 - 11:16

Przepraszam za nieścisłość, pisząc dymka miałam na myśli pęczek, więc ok. 3 cebulek ;) Pozdrawiam :)

Odpowiedz

Skomentuj

Close