Nie sądziłam, że kiedykolwiek jakaś dynia przebije moją ukochaną dynię piżmową.
Jednak, w tym sezonie została kompletnie zdegradowana przez mięsistą, lekko orzechową dynię hokkaido. Zjadłam jej już spore kilogramy Zdecydowanie najczęściej w najprostszej postaci, czyli upieczonych plastrów.
Choć zawsze kusiło mnie, żeby właśnie taką zjeść całą to zmuszałam się też do małego kombinowania – dzięki czemu powstał przepyszny najprostszy krem dyniowy (który przekonał do dyni moją mamę), przesuper placki dyniowe albo właśnie bezglutenowy chlebek dyniowy bez cukru.
Pięknie żółty, miękki, wilgotny, sycący i lekko słodki. Idealnie smakuje z twarożkiem albo z dżemem. Jednak, dla mnie nawet bez niczego jest super.
I jak to w przypadku większości słodkich chlebków – wystarczy wrzucić wszystko do miski, zmiksować, przełożyć do keksowki i upiec. Nie ma więc przy nim ani dużo roboty ani dużej ilości brudnych naczyń. Zresztą kto by chciał komplikować jeszcze niepotrzebnie w poniedziałek ;) Zapraszam – bezglutenowy chlebek dyniowy bez cukru przed Wami :)
Bezglutenowy chlebek dyniowy bez cukru

(keksówka 20×11 cm)
- 200 g dyni hokkaido surowej (lub ok. 160 g puree z dyni)
- 1 bardzo dojrzały banany (ok. 100 g miąższu)
- 2 jajka
- 1/2 szklanki mleka (krowiego lub sojowego)
- 150 g mąki ryżowej
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia
- 1 łyżeczka cynamonu
Dynię kroimy na kawałki i pieczemy w 200 stopniach do miękkości (ok. 30 minut). Studzimy.
Piekarnik nagrzewamy do 180 stopni.
Do miski wrzucamy dynię, obranego oraz pokrojonego w plasterki banany i jajka. Miksujemy blenderem do połączenia. Następnie dodajemy mleko, mąkę, proszek i cynamon. Mieszamy wszystko dokładnie i przekładamy do keksówki wyłożonej papierem do pieczenia lub do silikonowej. Pieczemy ok. 40 minut i nakłuwamy patyczkiem. Jeżeli jest suchy wyjmujemy i studzimy. Smacznego :-)

