Lato i wiosna sprzyja piknikom czy rowerowym wycieczkom do pobliskich miasteczek, żeby chwilę odetchnąć od miasta i nacieszyć się spokojem i ciszą. A na takie dłuższe wycieczki przydaje się często coś na ząb i zapewne to najczęściej kanapki czy świeże owoce, bo nie ma z nimi dużo zachodu. Te jaglane muffinki z kurczakiem i suszonymi pomidorami robiłam już dawno, na przyjazd mojej przyjaciółki i pamiętam, że okazały się pysznym sukcesem. Miało być proste, smaczne i łatwe do wzięcia na wynos. I takie właśnie było, a jedzone na ławeczce z widokiem na uroczy Park Łazienkowski smakowały jeszcze lepiej. Więc na piknik czy po prostu na dłuższy dzień poza domem nadadzą się idealnie. Dzieciom też na pewno podpasują – są niezwykle delikatne, a jednocześnie sycące. A dla sportowców też dobre, bo dużo białka i mało tłuszczu :D Jaglane muffinki z kurczakiem i suszonymi pomidorami polecam serdecznie :)
Jaglane muffinki z kurczakiem i suszonymi pomidorami
(6 sztuk)
~ 1 pojedyncza pierś z kurczaka (ok. 250 g)
~ 50 g suszonych pomidorów (ja użyłam bez zalewy ;))
~ 50 g płatków jaglanych
~ 1 jajko
~ sól, pieprz
~ 1 łyżeczka ziół prowansalskich
~ 1 łyżeczka przyprawy do kurczaka
~ oliwa/olej do smażenia
Na odrobinie oliwy podsmażamy pokrojoną w kostkę i przyprawioną pierś z kurczaka. Lekko studzimy, a następnie kroimy w malutkie kawałeczki lekko rozgniatając. Dodajemy pokrojone pomidory, jajko i płatki jaglane. Odstawiamy na 10 minut.
Po tym czasie solimy, pieprzymy i wrzucamy zioła. Mieszamy dokładnie i przekładamy do foremek na muffinki (silikonowe najlepsze!). Pieczemy ok. 15-20 minut w 190 stopniach. Smacznego :)
4 komentarze
Ja problemów z omdleniem nie mam – najgorsze te burczenie w brzuchu ;P a od lodów wolę owoce – ja ich nie jem. Tutaj chciałam sobie przypomnieć smak sprzed lat a tydzień temu to z mamą się zganiałyśmy po Zamościu to zjadłyśmy po jednym (jakoś miałam ochotę )
Suszone pomidory uwielbiam :) Ostatnio w tydzień zjadłam 3 słoiczki :)
Takie muffinki to rzeczywiście fajna alternatywa dla tradycyjnych kanapek. Z chęcią spakowałabym je ze sobą na piknik :)
bardzo ciekawe
Jeszcze nigdy nie jadłam niesłodkich muffinek i muszę kiedyś jakieś zrobić :p
I ja też z niecierpliwością czekam na ciepłe dni…