Konfitura z czerwonych porzeczek powstała jako wynik mojej małej zabawy.
Mam taki zwyczaj, że zawsze na cotygodniowych zakupach biorę jeden dodatkowy produkt, który jem bardzo rzadko albo nawet nigdy. Łatwiej mi wtedy puścić wodze fantazji. I wtedy wymyślić coś ciekawego dla Was i dla siebie. Dzięki temu dla mnie gotowanie to wciąż odkrywanie, a na bogu jest dość różnorodnie (no chyba, że jest sezon dyniowy ;)).
Na ostatnich zakupach padło na czerwone porzeczki. W moim domu nigdy się ich nie jadło. Ja osobiście może raz w życiu próbowałam ich z bezą, do której faktycznie idealnie pasują.
Konfitura z czerwonych porzeczek idealna do słodyczy lub na kanapki

Ja chciałam użyć ich do tortu z mascarpone i konfiturą na imprezę zaręczynową. Konfitura z porzeczek idealnie mi zgrała w głowie jako przełożenie razem ze słodką śmietanką.
Muszę powiedzieć, że choć to jedna z moich pierwszych konfitur to wszyscy pytali czy mam dodatkowe słoiczki. Jednak, to nawet nie moja zasługa tylko pysznych porzeczek. Takie kwaśne czerwone porzeczki posłodzone mają bardzo ciekawy kwaśno-słodki smak, którego nie da się nie lubić.
Konfitura z czerwonych porzeczek zawiera dużo cukru. Jednak, naprawdę warto dla niej zaszaleć. Zapraszam, idealna konfitura na lato :)

SKŁADNIKI
- 500 g czerwonych porzeczek
- 500 g cukru
PRZYGOTOWANIE
- Z porzeczek usuwamy szypułki. Myjemy je dokładnie i osuszamy.
- Do dużego garnka wlewamy 1 szklankę wody, dodajemy cukier i mieszamy. Zagotowujemy i dodajemy porzeczki. Zmniejszamy ogień na średni i gotujemy ok. 20-30 minut, aż powstanie konfitura.
- Gdyby konfitura wyszła za gęsta dodajemy kilka łyżek wody. Odstawiamy, najlepiej na całą noc.
- Następnie podgrzewamy do zagotowania.
- Przekładamy do słoików, zakręcamy szczelnie i odstawiamy do góry dnem do ostygnięcia :)
