Powinnam jeszcze powtarzać notatki do ostatniego (w konću!!) egzaminu, ale już nie mam siły, a mam raczej pozytywne nastawienie i na pewno będzie łatwe, więc dam radę :D A jak nie to najwyżej kampania wrześniowa, jeszcze nie brałam w niej udziału, więc może w końcu na mnie i pora ;p A przechodząc już do przyjemniejszych spraw mam dla Was kolejny szybki i łatwy obiad, tym razem w wersji wegańskiej :) Od kiedy zaczęłam robić te wszystkie dania „po chińsku” czy „po seczuańsku” kombinowałam z kurczakiem, wieprzowiną, rybką. Więc musiałam też spróbować tofu po seczuańsku i muszę przyznać, że okazała się ona kolejnym sukcesem. Ja polubiłam tofu od pierwszego spróbowania, ale wiem, że nie wszyscy są fanami tego serka. Jednak w takim ognistym zestawieniu argument większości malkontentów o jego „jałowości”, tutaj absolutnie nie pasuje. Grunt to dobre doprawienie, a tofu po seczuańsku to absolutny hit. A jeżeli już taka wersja Wam nie podejdzie to znaczy, że tofu nie jest po prostu dla Was stworzone i lepiej dać sobie spokój ;p
Tofu po seczuańsku
~ 1 duża cebula
~ 1-2 ząbki czosnku
~ 300 g tofu naturalnego
~ 2 czerwone papryki
~ 400 g pieczarek
~ 3-4 łyżki sosu sojowego
~ 0,5 szklanki wody
~ 1 łyżka przecieru pomidorowego
~ 1 czubata łyżeczka mąki ziemniaczanej
~ 0,5 łyżeczki ostrej papryki (więcej dla odważnych ;p
~ sól, pieprz
~ olej do smażenia (u mnie kokosowy)
~ ugotowany ryż, makaron ryżowy lub kasza do podania (co prawdziwie chińskie wiadomo ;p)
~ posiekany szczypiorek do posypania
Cebulę siekamy w pióra, a czosnek przeciskamy przez praskę. Smażymy je na rozgrzanym oleju 1-2 minuty. Następnie dodajemy pokrojone w plasterki pieczarki i pokrojoną w paski paprykę. Smażymy kilka minut. Następnie dodajemy pokrojone w kostkę tofu. Całość posypujemy ostrą papryką, solą i pieprzem. Dusimy kilka minut na średnim ogniu. W kubeczku mieszamy sos sojowy, przecier pomidorowy, wodę z mąką ziemniaczaną (dokładnie, żeby nie było grudek!). Następnie wlewamy do reszty i mieszamy trzymając na ogniu, aż się zgęstnie. Doprawimy solą i pieprzem do smaku. Podajemy z ugotowanym ryżem/makaronem/kaszą posypane szczypiorkiem. Smacznego :)
3 komentarze
Wygląda przepysznie :) I gdyby nie to, że w domu czeka na mnie zupa, to zrobiłabym coś podobnego na kolacje :p
I jeszcze z kasza jaglaną.. ;)
mmmm! danie pierwsza klasa!