Wegański makaron ryżowy z botwinką, tofu i czarnym sezamem to jedno z tych dań, do których wracam, kiedy potrzebuję szybkiego, zdrowego i efektownego obiadu.
Uwielbiam gotować sezonowo i korzystać z warzyw wtedy, kiedy są najsmaczniejsze. A właśnie młoda botwinka do takich należy. Jej delikatne liście i różowo-czerwone łodyżki nie tylko pięknie wyglądają na talerzu, ale też mają mnóstwo smaku i wartości odżywczych. To zdecydowanie jeno z moich ulubionych warzyw wiosny i lata.
Z botwinki lubię ugotować zupę, na przykład sycącą pożywną z ziemniakami. Można zrobić też burgery roślinne z botwinki lub przekozacką tartę z botwinką. Opcji jest wiele i zachęcam do odkrywania w zakładce botwinka na blogu.
A tymczasem kolejna propozycja. Wegański makaron ryżowy z botwinką i tofu to świetna propozycja na dni, kiedy nie mamy czasu na długie gotowanie, ale nie chcemy rezygnować z jakości i smaku.
Wegański makaron ryżowy z botwinką to pomysł na ekspresowy obiad bez mięsa

Ten szybki makaron ryżowy z botwinką przygotowuję zazwyczaj wtedy, kiedy mam mało czasu albo jest za gorąco na długie gotowanie. Danie robi się dosłownie w kilkanaście minut. A wychodzi z tego naprawdę sycący i aromatyczny wegański obiad z botwinką.
Dodatkowo, ten makaron z botwinką świetnie sprawdzi się zarówno na ciepło, jak i w formie lunchu do pracy czy szkoły. To też jedno z tych dań, które smakują każdemu, niezależnie od tego, czy na co dzień je roślinnie, czy nie.
Co więcej, nie potrzebujemy wielu składników ani wyszukanych technik, by stworzyć coś pysznego i wartościowego. A sezon na botwinkę trwa przecież tylko chwilę, więc warto korzystać, póki jest.
Jeśli szukasz pomysłu na lekki obiad z botwinką, bardzo polecam wypróbować właśnie ten przepis :)

SKŁADNIKI
- 120 g makaronu ryżowego (u mnie wstążki)
- 1 szczypiorek z cebulkami
- 1-2 ząbki czosnku
- ok. 1-2 cm kawałek imbiru
- 1 mały pęczek botwinki (najlepiej dokładnie wymoczyć i wysuszyć przed przygotowaniem, żeby pozbyć się ziemi)
- 1 kostka tofu naturalnego (ok. 180 g)
- 4-5 łyżek sosu sojowego
- 1 łyżka sambal oelek (można zastąpić pastą z chili albo harissą)
- 1 łyżeczka erytrolu /ksylitolu lub cukru białego / brązowego
- 2 łyżki oleju roślinnego
- 2 łyżki czarnego sezamu
PRZYGOTOWANIE
- Makaron ryżowy gotujemy wg przepisu na opakowaniu (u mnie było to po prostu zalanie wrzątkiem i pozostawienie na kilka minut).
- Cebulki od szczypiorku drobno siekamy, ząbki czosnku obieramy i przeciskamy przez praską, a imbir obieramy i ścieramy. Buraczki i łodyżki od botwinki siekamy w małą kosteczkę, a liście rwiemy na mniejsze kawałki. Tofu kroimy w kosteczkę.
- Na dużej patelni lub w woku rozgrzewamy olej. Wrzucamy cebulę, czosnek i imbir. Smażymy 2-3 minutki.
- Dodajemy botwinkę (buraczki, łodyżki i liście) i tofu. Zmniejszamy ogień na średni. Dodajemy połowę sosu sojowego i dusimy kilka minut, aż botwinka zmięknie dolewając w razie potrzeby 2-3 łyżki wody.
- Po tym czasie dodajemy resztę sosu sojowego, sambal oelek, erytrol lub cukier. Mieszamy i dodajemy makaron ryżowy. Mieszamy i zdejmujemy z ognia.
- Przekładamy porcje na talerze.
- Przed podaniem posypujemy posiekanym szczypiorkiem i czarnym sezamem (można podprażyć przed). Smacznego :)


1 komentarz
Super, takiej wersji nie znam, ciekawa jestem smaku :)